Relacja z Oazy Jedności Diakonii Oaz Rekolekcyjnych
Oaza Wielka – odpowiedzialność za przygotowanie DniaWspólnoty.
VII STACJI PIELGRZYMOWANIA .
Do historii przeszło już spotkanie Oazy Jedności Diakonii Oaz Rekolekcyjnych, które miało miejsce w częstochowskim DOMie Ruchu Światło – Życie w pierwszy weekend lutego. Na początek – garść danych statystycznych. W OJDORze uczestniczyło ogółem 29 osób. Pośród uczestników wyróżnić można przedstawicieli różnych diecezji i stanów. Częstochowa zgromadziła reprezentantów 16 diecezji oraz jedną reprezentantkę wspólnoty kapucyńskiej. Wśród uczestników znalazło się 5 kapłanów oraz 7 małżeństw z DK.
Do ośnieżonej, mroźnej Częstochowy większość przyjechała w piątkowy wieczór. W DOMu przy ulicy Dobrzańskiej czekał na nas Ksiądz Mariusz Foltyński, miejscowy moderator diecezjalny oraz pani Janeczka, przygotowująca dla nas przeróżne pyszności. Kiedy wszyscy strudzeni podróżni zdążyli już trochę się zadomowić, założyć kapcie, rozpoczęliśmy kolację. Po niej udaliśmy się do kaplicy, by tam odbyć ucztę duchową. Eucharystii przewodniczył ksiądz Maciej Królak, który na OJDOR przyjechał wraz z Grażyną Miąsik – odpowiedzialną za CDOR oraz Przemkiem Wieczorkiem – wolontariuszem w CentrumRuchu w Krościenku.
Po Mszy Świętej niebojący się mrozu wyruszyli na Jasną Górę, by tam modlić się Apelem Jasnogórskim przed obrazem Jasnogórskiej Pani. Tego wieczora tylko nocne marki, nie zdecydowały się na szybki sen, dla regeneracji sił.
Sobotni poranek rozpoczęliśmy od półgodzinnej adoracji Najświętszego Sakramentu. Adoracji indywidualnej, w ciszy… rozmowy z Przyjacielem w blasku wschodzącego słońca. Podczas jutrzni ksiądz Mariusz zachecał nas do tego. by czas Oazy Jedności przeżywać nie tylko jako spotkanie „diecezjalnych organizatorów”, ale przede wszystkim jako rekolekcje, czas i miejsce spotkania z Bogiem i ludźmi.
Po śniadaniu, w nieustannie powiększającym się gronie, spotkaliśmy się na pierwszej konferencji: VII stacji Dnia Wspólnoty. Grażyna oraz Ksiądz Maciej podkreślali, że dzień Wspólnoty ma charakter pielgrzymki oraz szczegółowo omówili kolejne etapy, czyli siedem stacji pielgrzymowania. Pierwszą z nich powinna być Wigilia modlitewna w przededniu pielgrzymki, jest to wieczorna modlitwa o zesłanie Ducha Świętego. W tym miejscu zwrócono uwagę, aby ta modlitwa nie przyczyniała się do zmęczenia uczestników, tzn. by jej długość i forma nie obniżyły psychofizycznej sprawności w następnym dniu. Druga stacja to celebracja na rozpoczęcie pielgrzymki, która powinna w tym dniu zastąpić jutrznię. Na celebrację powinniśmy przychodzić już gotowi do wyruszenia (pieszo, czy autobusem) w drogę. Kolejną stacją (najczęściej zaniedbywaną) jest dzielenie się Ewangelią w grupach na trasie pielgrzymki. Czwarty etap pielgrzymowania, to Godzina spotkania i świadectwa, w czasie której w przedstawiają się przybyłe na DW Oazy. Ma ona formę krótkiej prezentacji wraz z opisemznaku oazy i piosenką oazy. Po przedstawieniu następuje modlitwa do Ducha Świętego i świadectwa z przeżycia oazy. Piątą stacją, gromadzącą wszystkie oazy, jest Eucharystia. Przedostatnią stacją jest Nabożeństwo odpowiedzialności i misji ze składaniem deklaracji KWC. Ostatnia, siódma stacja ma miejsce po powrocie do ośrodka. Jest to wspólnotowa modlitwa dziękczynna, o której nie możemy zapominać. Zmęczenie, które jest naturalnym owocem pielgrzymowania nie może być powodem, dla którego zaniedbamy wspólnotową modlitwę dziękczynienia.
Przytoczone przeze mnie komentarze do poszczególnych stacji są niewielkim procentem tego, na co w czasie tej konferencji zwrócono uwagę. Najważniejsze jest to, moim zdaniem, że przypomniano nam wartość Dnia Wspólnoty i to, że warto ponieść każdy trud, by spędzić ten Dzień w większym gronie, by naprawdę móc zobaczyć Kościół.
Na Eucharystii usłyszeliśmy słowa o Salomonie proszącym Boga o mądrość i sprawiedliwość potrzebną do rozstrzygania sporów, a także o uczniach, którzy strudzeni przybywają do Jezusa i opowiadają mu o swoich działaniach. Jezus poleca im udać się na „miejsce pustynne, osobno”. Słowa te odnieść można do nas, odpowiedzialnych, którzy często też jako samotni reprezentanci swoich diecezji przybyliśmy na „miejsce pustynne”, by opowiedzieć o tym co udało się już zorganizować, co jeszcze jest w planach a także by prosić o mądrość na dalsze działania, zgodne z wolą Stwórcy.
Po obiedzie, w czasie wolnym, swoje spotkanie miała Centralna Diakonia Oaz Rekolekcyjnych, po którym w małych grupach spotkaliśmy się na dzieleniu Ewangelią.
Kolejny punkt programu obejmował zagadnienia wymagań sanitarnych związanych z organizowaniem wypoczynku dla dzieci i młodzieży. Konferencje prowadziła Barbara Głowoc, odpowiedzialna za katowicką DOR. Nie chcę się w tym miejscu rozpisywać nad kwestiami technicznymi, które przekazała nam Basia. Myślę jednak, że wskazanie i odkrycie wszystkich obszarów, które powinny spełniać wymagania sanitarne, było takim otwarciem oczu dla wielu z nas. Czy nas widzą czy nie zawsze mamy być odpowiedzialni za sprawy sanitarne.
Po tym spotkaniu udaliśmy się na Nieszpory, kolację i pogodny wieczór, prowadzony przez Przemka. Prowadzący jako cel animacji postawił sobie sprawdzenie jedności i zdolności organizatorskich. Gra w kółko i krzyżyk, zwierzęce chóry, kalambury, taniec i wiele innych zabaw przyniosło nam dużo radości.
Na zakończenie dnia spotkaliśmy się w kaplicy na różańcowej modlitwie wstawienniczej. Stając przed ołtarzem mogliśmy wypowiedzieć intencje nasze, naszych wspólnot i diecezji, które chcieliśmy oddać w tej modlitwie. W czasie odmawiania dziesiątki różańca, do klęczących można było podejść, położyć rękę na ramieniu i szczególnie wypraszać potrzebne łaski.
Świętowanie niedzieli, ostatniego dnia naszych rekolekcji rozpoczęliśmy także adoracją Najświętszego Sakramentu, po którym nastąpiła Jutrznia i śniadanie. Po nich udaliśmy się na spotkanie z żywym słowem ojca Franciszka. Dlaczego żywym? Mianowicie - Grażyna przygotowała dla nas nagrane fragmenty wypowiedzi ks. Blachnickiego. Usłyszeliśmy nauczanie o charyzmacie Oazy Rekolekcyjnej, konieczności wierności drodze i metodzie.
Przedostatnim punktem naszego spotkania była dyskusja w małych grupach nad propozycjami terminów turnusów rekolekcyjnych w 2013 roku. Po pysznym niedzielnym obiedzie należało nam się pożegnać i ruszyć w drogę do domów.
Osobiście bardzo się cieszę, że zdecydowałam się przyjechać do Częstochowy i już dziś postanawiam stawiać się osobiście na kolejnych OJDORach, ze względu na to, że jest to bardzo dobry czas nie tylko do zgłębiania charyzmatu Ruchu, ale także do zawierania cennych znajomości. Ponadto dla mnie, miniony już czas OJDORu okazał się być cennym czasem rekolekcji!
Panu Bogu za to, że zebrał właśnie nas w Częstochowie, organizatorom za trud włożony w przygotowanie merytoryczne, kapłanom za słowo, które zasiali w moim sercu, pani Jasi za smakowite posiłki i otwarte serce i wszystkim obecnym za stworzenie radosnej atmosfery - dziękuję!
Agnieszka Śpitalniak i inni ;)