„Z DAREM WIARY NA PUSTYNIE WSPÓŁCZESNEGO ŚWIATA".
RELACJA Z OAZY JEDNOŚCI DIAKONII OAZ REKOLEKCYJNYCH
W dniach 9-11 listopada 2012 w DOMu Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Częstochowskiej, odbyła się IV Oaza Jedności Diakonii Oaz Rekolekcyjnych na temat „Z darem wiary na pustynie współczesnego świata".
Pod Jasną Górę zjechało ok. 40 osób z całej Polski zaangażowanych w posługę na rzecz rekolekcji oazowych – młodzieżowych, dorosłych i Domowego Kościoła. Dość licznie obecna była również Centralna Diakonia Oaz Rekolekcyjnych, pod opiekuńczymi "skrzydłami" odpowiedzialnej za CDOR Grażyny Miąsik.
Formację duchową wyznaczały nam trzy słowa: pustynia – oaza - wiara, komentowane przed Ojca Świętego Benedykta XVI, bł. Jana Pawła II i Sługę Bożego Ks. Franciszka Blachnickiego.
Podczas Oazy Jedności pracowaliśmy także nad "Niezbędnikiem Diakonii Oaz Rekolekcyjnych". Praca w zespołach była z pewnością wielkim, ale owocnym trudem. Dla wielu charyzmat oazy rekolekcyjnej dany przez ks. Franciszka wciąż pozostaje nieznany, dla niektórych znany, ale nie zawsze dobrze interpretowany i realizowany. Z pewnością wielu z nas "powróci do źródeł", aby na nowo odczytać charyzmat oazy rekolekcyjnej, by dobrze przekazywać go innym.
Stawialiśmy sobie również pytanie o to jak pozyskiwać środki materialne na rekolekcje, by nie stać się niewolnikiem różnych instytucji i ich wymagań. Wysłuchaliśmy niezwykle ciekawego wystąpienia ks. Janusza Nowaka FDP – Orionisty, Prezesa Fundacji Księdza Orione „Czyńmy Dobro” (www.czynmydobro.pl), oazowicza wywodzącego się z archidiecezji krakowskiej, od kilku lat posługującego w oazach na Kopiej Górce.
Ks. Janusz przedstawił sposób funkcjonowania fundacji i jej działalność, zwłaszcza od strony organizacyjno-finansowej. Myślę, że wielu z obecnych urzekł profesjonalizm wystąpienia i prezentacji, otwartość i niezwykła przejrzystość finansów fundacji, jak również dobroczynność i pomysłowość zgromadzenia.
Mieliśmy również okazję spotkać się z dr Ireną Bołtruszko – lekarzem-pediatrą z Warszawy, oazowiczką wciąż posługującą podczas rekolekcji.
P. Irena przybliżyła uczestnikom OJDOR zagadnienia związane z odpowiedzialnością za zdrowie uczestników. Wyjaśniła m.in. kwestie formalne związane z oświadczeniami o stanie zdrowia, współpracy z ośrodkami zdrowia, jak również przeprowadziła szybki kurs pierwszej pomocy.
Oczywiście, jak na każdej oazie, centralnym punktem dnia była Eucharystia, a podczas niej obecni kapłani "wyjaśniali nam słowa Pisma", które w tym czasie dość wyraźnie dotykały rzeczywistości materialnej, finansowej.
Nie zabrakło również modlitwy przez wstawiennictwo Niepokalanej podczas Apelu na Jasnej Górze, gdzie wszyscy uczestnicy OJDOR modlili się w intencji Ruchu Światło-Życie, zwłaszcza dzieła oaz rekolekcyjnych.
Kolejna OJDOR odbędzie się 8-10 lutego 2013 i już dziś zapraszamy na nią wszystkich posługujących w diecezjalnych DOR. Szczegóły z pewnością pojawią się na stronie www.oaza.pl/cdor.
Barbara Głowoc
DOR Katowice
*****
„Z DAREM WIARY NA PUSTYNIE WSPÓŁCZESNEGO ŚWIATA".
WIDZIEĆ
Benedykt XVI, Homilia na rozpoczęcie Roku Wiary, (fragment)
W minionych dziesięcioleciach rozwinęło się duchowe „pustynnienie”. Co mogłoby oznaczać życie, świat bez Boga, w czasach Soboru można było już poznać z pewnych tragicznych kart historii, ale niestety obecnie widzimy to każdego dnia wokół nas. Rozprzestrzeniła się pustka. Ale właśnie wychodząc od doświadczenia tej pustyni, od tej pustki, możemy odkryć na nowo radość wiary, jej życiowe znaczenie dla nas, mężczyzn i kobiet. Na pustyni odkrywa się wartość tego, co jest niezbędne do życia; w ten sposób we współczesnym świecie istnieją niezliczone znaki pragnienia Boga, ostatecznego sensu życia, często wyrażane w formie ukrytej czy negatywnej. Na pustyni trzeba nade wszystko ludzi wiary, którzy swym własnym życiem wskazują drogą ku Ziemi obiecanej i w ten sposób uobecniają nadzieję. Żywa wiara otwiera serce na Łaskę Boga, która uwalnia od pesymizmu.
OSĄDZIĆ
Bł. Jan Paweł II do Ruchu - 16 VIII 1972
(w: Ks. F. Blachnicki, Godziny Taboru, Carlsberg-Lublin 1989, s. 17-19)
Wreszcie ostatnia myśl, która mi się nasuwa, kiedy słyszę: oaza. Kiedy słyszę to słowo odmieniane przez tyle ust i pojawiające się w tylu sprawozdaniach różnych grup: kapłańskich i kleryckich, i pań katechetek, i wreszcie młodzieży, i Polaków, i Włochów, i Łużyczan, wtedy myślę sobie: jeżeli jest oaza, to znaczy, że niestety jest pustynia, bo oaza ma rację bytu tylko na pustyni. Tam, gdzie nie ma pustyni, nie ma oaz. Otóż to jest jakiś podtekst tej prawdy, którą wy tutaj wyrażacie i przeżywacie.
To oczywiste, że jest pustynia. Nie może nas ona jednak zniechęcać, może nas tylko zachęcić, ażeby było jak najwięcej oaz. Pustynia jest bowiem tylko wtedy groźna, jeżeli na niej nie ma oazy, jeżeli oazy są bardzo rzadko, bardzo daleko. Wtedy można naprawdę, jak tutaj jeden z Was powiedział, umrzeć z pragnienia. Ale jeżeli oazy są, jeżeli są dość gęsto, blisko siebie, to nawet pustynia nie jest groźna. (…) Ja myślę, moi drodzy, że jest bardzo głęboka prawda w nazwie: OAZA. W jakimś znaczeniu życie jest jednak pustynią. Grozi nam pustynia. Powiem jeszcze inaczej: groziłaby nam pustynia, gdybyśmy nie tworzyli oaz.
DZIAŁAĆ
Ks. F. Blachnicki, Homilia (fragment) - Carlsberg
(…) Jeszcze inny jest aspekt tego porównania rekolekcji do oazy. Jakiś aspekt antropologiczny, można by powiedzieć. Oaza jest miejscem odpoczynku, odnowy sił dla wędrowców. Ludzie wędrujący przez pustynię, tworzący karawanę, napotykają na oazę i tam odnawiają swoje siły, regenerują swoje siły, żeby potem pójść dalej. Otóż i w tym aspekcie porównanie rekolekcji do oazy okazuje się trafne. Bo jesteśmy wszyscy wędrowcami. Każdy z nas jest człowiekiem pielgrzymującym. Człowiek z istoty swojej jest pielgrzymem, homo viator, jesteśmy w drodze. A my jako chrześcijanie wiemy, że jesteśmy w drodze do domu Ojca. Od chwili chrztu świętego jesteśmy w tej drodze. Właśnie na tej drodze napotykamy na oazę, gdzie mamy się odnowić, odnowić swoje siły i duchowe i fizyczne, odnowić całego człowieka po to, żebyśmy po tej oazie z nowym zapałem, z nową gorliwością, odnowionymi siłami szli w dalszą wędrówkę do naszego celu ostatecznego.
Ale jeszcze jedna myśl istotna, którą trzeba na wstępie uwydatnić. Idąc po linii tego porównania rekolekcji do oazy. Musimy postawić pytanie, a co tworzy źródło tej właśnie duchowej, nadprzyrodzonej oazy żywego Kościoła, którą chcemy tutaj stworzyć i przeżyć. Bo rzeczą istotną w oazie jest źródło. Co może być tym źródłem duchowym? Otóż źródłem życia w porządku osobowym, w porządku duchowym jest zawsze to, co nazywamy miłością. Na pewnym źródle znajdował się taki napis: Proste jest moje zadanie, dawanie, tylko dawanie. Woda tryskająca ze źródła jest właśnie tym ciągłym dawaniem i z tego powstaje życie. Woda jest życiodajna, ale dlatego, że ona daje. Źródło, które tryska z ziemi jest właśnie w tym stałym akcie dawania. I właśnie w tym aspekcie woda tryskająca ze źródła jest symbolem, głębokim symbolem i znakiem osoby ludzkiej, która może przybrać taką postawę wyrażoną w tym powiedzeniu: proste jest moje zadanie, dawanie, tylko dawanie. A dawanie to inaczej to samo co miłość. Bo istotą miłości jest dawanie, dawanie siebie ostatecznie. I tu jest jakaś głęboka tajemnica, którą będziemy starali zgłębić tutaj, do której ciągle będziemy nawiązywali w czasie naszych rekolekcji, bo tu tkwi istota rzeczy, klucz do zrozumienia istoty chrześcijaństwa i istoty żywego Kościoła. Wszędzie tam, gdzie człowiek staje się tym źródłem ciągle siebie dającym drugiemu człowiekowi, tam właśnie człowiek staje się źródłem życia.
Ale musimy przenieść to jeszcze na inną płaszczyznę. Mianowicie, w Kościele tym źródłem życiodajnym jest także Osoba, która daje siebie, a tą osobą jest Boska Osoba Jezusa Chrystusa. Chrystus, dlatego że ciągle daje siebie, ciągle jest dla nas źródłem życia. I tam, gdzie właśnie wokół Chrystusa i Jego miłości gromadzą się ludzie, tam powstaje żywy Kościół, tak jak oaza powstaje wokół źródła. I pytanie, gdzie możemy się w ten sposób zgromadzić wokół Chrystusa, tego życiodajnego źródła dla naszego życia nadprzyrodzonego. Właśnie tutaj wokół ołtarza. Eucharystia to jest to ciągle bijące w Kościele źródło życia. Bo jakaż jest istota Eucharystii, istota tego, co nazywamy Mszą świętą, zgromadzeniem eucharystycznym? To, że ciągle wśród nas staje się obecne źródło życia. Chrystus w postawie dawania siebie.. Dlatego też przeżycie zgromadzenia eucharystycznego jest centralnym i szczytowym punktem naszych rekolekcji. Bo tu jest źródło. Tu powstaje oaza.
Ale jeszcze jedno dopowiedzenie, jeszcze jedna myśl istotna, że Chrystus stanie się tym źródłem życia dla nas o tyle, o ile my przyjmiemy go w tym dawaniu siebie w postawie wzajemnego dawania siebie. My musimy ciągle odpowiadać na miłość Chrystus naszą miłością, na dawanie siebie Chrystusa odpowiadać dawaniem siebie Chrystusowi i braciom, albo Chrystusowi w braciach. (…) Jeżeli wszyscy przyjmiemy taką postawę i w ten sposób codziennie będzie to jakąś reakcją na miłość Chrystusa otrzymaną w Eucharystii, wtedy wszyscy razem staniemy się źródłem nowego życia. Staniemy się źródłem oazy. Będziemy sami oazą i źródłem oazy.
Grażyna Miąsik