ORDŻ 2010 – Boży czas
Od początku mojego bycia w Ruchu Światło-Życie (to jest od 5 lat) nie miałam styczności z Diakonią Życia. Dopiero w tamtym roku będąc w Krościenku w Centrum Ruchu na wakacjach, miałam okazję zobaczyć skrawek tego, w jaki sposób ona działa. Jej zadania bardzo mnie zainteresowały, od tamtej pory marzyły mi się rekolekcje ORDŻ.
W sierpniu tego roku w dniach 13-22 wzięłam udział w Oazie Rekolekcyjnej Diakonii Życia w Bystrej (diecezja bielsko-żywiecka). Rekolekcje były poprowadzone przez Księdza Jarosława Buchenfelda oraz Agnieszkę i Aleksandra Jarominów.
Na każdy dzień mieliśmy przewidziany inny temat, były to między innymi: godność człowieka, adopcja, samoakceptacja, NaProTechnology i odpowiedzialne rodzicielstwo. Nasz dzień zaczynał się od Jutrzni, później było śniadanie. Gdy wszyscy się nasycili, dzieci z ciociami szły do bawialni, a my na konferencję, po której zazwyczaj prowadziliśmy żarliwe dyskusje. Najwięcej do myślenia dawał nam ks. Jarosław, który zaciekle „wbijał nam patyk w mrowisko”. Następnie wszyscy zbieraliśmy się w Kaplicy, aby przeżyć Eucharystię, dzieci razem z ks. Krzysztofem i Ciociami mieli osobną Liturgię Słowa i przychodzili do nas z narysowanymi obrazkami Ewangelii, które zanosili w darach.
Po strawie duchowej nadchodził czas na obiad, po czym mieliśmy 2,5 h czasu dla rodziny (było go tyle, że my z dziewczynami nie wiedziałyśmy co ze sobą zrobić).
Po południu były spotkania w grupach, w trakcie których mogliśmy podzielić się własnym zdaniem dotyczącym tematu dnia oraz dowiedzieć się jakie jest stanowisko Kościoła i co na dany temat mówi Pismo Święte. Później następowała kolacja i czas dla wspólnoty. Wieczorem nadchodził czas dla Boga – była wspólna adoracja i Namiot Spotkania.
Pierwszy raz przeżywałam rekolekcje z tak dużą ilością małżeństw, było to dla mnie niezwykłe i budujące. Przyjemnie było patrzeć na kochające się małżeństwa. Cieszyła mnie ich różnorodność, ponieważ ci co mieli najdłuższy staż, są małżeństwem od 30 lat, a ci z najkrótszym stażem są małżeństwem niecały miesiąc. Widząc ich mogłam zaobserwować jakby różne formy miłości, od zakochania do miłości dojrzałej. Kochane też były dzieci, było ich dużo około 30, ale wszystkie takie cudowne, z jednej strony rozgadane i rozbiegane, ale także ciche i spokojne, bardzo ubogacająca była ich ufność w stosunku do rodziców i taka autentyczna radość. Mogłam wiele zaczerpnąć również z tego, w jaki sposób rodzice wychowują swoje pociechy.
Bardzo dużo dały mi także konferencje, ponieważ jestem w trakcie zakładania Diakonii Życia w mojej diecezji, a informacje i świadectwa osób je wykładających są naprawdę bardzo przydatne. Właściwie to jestem na etapie szukania swojego powołania, miejsca w świecie i w Ruchu, ale po Oazie Rekolekcyjnej Diakonii Życia, jak już napisałam wcześniej, staram się „rozkręcić” Diakonię Życia w mojej diecezji, ponieważ uważam, że jej działalność w dzisiejszym świecie jest niezmiernie potrzebna.
Bardzo dziękuję Bogu za to, iż mogłam przeżyć Oazę Rekolekcyjną Diakonii Życia, biorąc pod uwagę to, że zapisałam się na nią 5 dni przed jej rozpoczęciem, widać tak miało być. Dziękuję wszystkim z którymi dane mi było uczestniczyć w rekolekcjach i za świadectwa ich życia, był to naprawdę Boży czas. Za wszystkie otrzymane tam łaski Chrystusowi niech będą dzięki!
Kasia Maciuszek
Leave a Reply
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.