Doświadczenie poczęcia – świadectwo
Monika poczęła się 5 marca 2000 r. podczas Eucharystii!
Żeby jeszcze dodać temu faktowi kolorytu należałoby napisać, że poczęła się bez obecności ojca!
To mistyczne przeżycie noszę w sercu i zastanawiam się, co Pan Bóg zamyślił sobie wobec naszej Monisi, skoro takie przeżycia przynosi u początku jej istnienia. Wiedziałam, że moment poczęcia nie pokrywa się z samym aktem małżeńskim, ale ja miałam okazję odczuć to bardzo wyraźnie. Skok temperatury, który sygnalizuje odbyte jajeczkowanie zarejestrowałam 5 marca na rekolekcjach, na których byłam bez mojego męża Bogdana. Tego samego dnia na Eucharystii podczas Przeistoczenia poczułam, że właśnie doszło do poczęcia. Mnie samej trudno było uwierzyć, że Pan Bóg zechciał podzielić się ze mną tą informacją. Można ją było potwierdzić 21 dnia podwyższonej temperatury tzn. 25 marca w Dzień Świętości Życia. Czuję, że życie naszej Monisi jest zanurzone w Eucharystii i pierwsze msze św. po jej urodzeniu były ogromnym dziękczynieniem za jej pojawienie się w naszej rodzinie. Pan Bóg jeszcze mocniej utwierdził mnie w przekonaniu, że tak naprawdę to On jest dawcą życia. Jestem Mu ogromnie wdzięczna za to niecodzienne doświadczenie. Teraz śmiejemy się, że przy poczęciu był ojciec chrzestny, bo akurat podczas rekolekcji umieszczono nas (mnie i synka – Dawidka) w jednym pokoju z zaprzyjaźnioną rodzinką. Pan Bóg to ma poczucie humoru.
Dzisiaj Monisia jest rozkosznym, wesołym, kilkumiesięcznym bobasem.
Jowita Kuźmicka
Leave a Reply
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.