Komentarz redaktora działu prawnego pisma „Imago” do orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości

Europejski Trybunał SprawiedliwościOrzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu w sprawie Olivier Brüstle p. Greenpeace  to poważny krok w kierunku ochrony życia ludzkiego od momentu poczęcia, ale nie należy przeceniać jego znaczenia, jak robią to niektóre środowiska pro-life.

Przede wszystkim warto podkreślić, że orzeczenie dotyczyło jedynie patentowania wynalazków biotechnologicznych, a nie samej ich natury. Było to zgodne z intencjami powoda, organizacji ekologicznej Greenpeace, która sprzeciwia się komercjalizacji wszelkich organizmów żywych. Orzeczenie nie oznacza zatem niestety zakazu prowadzenia badań na embrionach, jak chcieliby je widzieć niektórzy, a jedynie zakaz patentowania wynalazków opartych na embrionach lub wymagających zniszczenia embrionu. To oczywiście znacznie obniży atrakcyjność takich badań i jest dużym krokiem na drodze do ochrony życia ludzkiego, ale sama natura badań nie została podważona.

Ponadto, ETS nie wypowiedział się na temat tego, czy embrion ludzki jest osobą, nie rozstrzygnął zatem stanowiska na temat podstawowej obecnie linii podziału między obrońcami życia a „zwolennikami wyboru” – czy istota ludzka od początku jest bytem osobowym, któremu przysługuje ochrona prawna. Pewne pozytywne odwołania można znaleźć w p. 32 orzeczenia, gdy ETS odnosi się do pojęcia godności osoby, ale dalej sędziowie wyraźnie podkreślają, że wypowiadają się na temat początków „ciała ludzkiego”, gdyż takim pojęciem posługuje się dyrektywa. A rzecznik generalny ETS, który wydał wcześniej opinię mającą pomóc sędziom w tej sprawie, podkreślił, że ciało ludzkie pozostaje nim „niezależnie od tego, co w nim zamieszkuje”.

Wreszcie orzeczenie zostało wydane na bazie dyrektywy w sprawie ochrony prawnej wynalazków biotechnologicznych i w tym zakresie pozostaje wiążące dla państw członkowskich. Nie wpłynie bez wątpienia np. na ich regulacje dotyczące aborcji.

Podsumowując – to bardzo dobre orzeczenie, którego ochroni wiele istnień ludzkich od zniszczenia i zwiększy atrakcyjność badań nad somatycznymi komórkami macierzystymi. Co więcej, pewne punkty uzasadnienia co do początków istnienia ludzkiego mogą być wykorzystywane w sprawie obrony życia. Ale orzeczenie to jest tylko krokiem w dobrą stronę – walka wciąż trwa.

Maciej Brachowicz – redaktor prowadzący dział prawny

WYROK TRYBUNAŁU (wielka izba) – fragmenty

z dnia 18 października 2011 r.

W sprawie C‑34/10

Oliver Brüstle przeciwko Greenpeace eV,

24 Sąd krajowy zwraca się do Trybunału o dokonanie wykładni pojęcia „embrionu ludzkiego” w rozumieniu i dla celów stosowania art. 6 ust. 2 lit. c) dyrektywy 98/44/WE w sprawie ochrony prawnej wynalazków biotechnologicznych, czyli wyłącznie po to, by określić przewidziany przez ten przepis zakres wyłączenia ze zdolności patentowej.

26 Tekst dyrektywy nie zawiera żadnej definicji embrionu ludzkiego, a jednocześnie nie dokonano w nim również odesłania do systemów prawa krajowego w odniesieniu do znaczenia, jakie temu wyrażeniu należy nadać. Prowadzi to zatem do wniosku, że wyrażenie to należy uznać, dla celów stosowania dyrektywy, za autonomiczne pojęcie prawa Unii, które podlega jednolitej wykładni na jej obszarze.

28 Tymczasem brak jednolitej definicji pojęcia embrionu ludzkiego stwarzałby zagrożenie, że twórcy pewnych wynalazków biotechnologicznych byliby skłonni do występowania z wnioskiem o ich opatentowanie w tych państwach członkowskich, w których przyjęto by najwęższą − a więc, jeśli chodzi o możliwości opatentowania, na najdalej zezwalającą − koncepcję pojęcia embrionu ludzkiego z uwagi na to, że zdolność patentowa tych wynalazków byłaby wyłączona w innych państwach członkowskich. Taka sytuacja miałaby negatywny wpływ na właściwe funkcjonowanie rynku wewnętrznego, które jest celem omawianej dyrektywy.

30 W odniesieniu do rozumienia pojęcia „embrionu ludzkiego”, o którym mowa w art. 6 ust. 2 lit. c) dyrektywy, należy podkreślić, że choć definicja embrionu ludzkiego jest szczególnie wrażliwą kwestią społeczną w wielu państwach członkowskich, naznaczoną przez różnorodność ich tradycji i systemów wartości, to jednak w niniejszym wniosku o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym Trybunał nie został poproszony o rozważenie kwestii natury medycznej lub etycznej, a więc powinien ograniczyć się do wykładni prawnej właściwych przepisów dyrektywy.

32 Z preambuły dyrektywy wynika, że ma ona na celu wspieranie inwestycji w dziedzinie biotechnologii, przy czym materia biologiczna pochodzenia ludzkiego powinna być wykorzystywana z poszanowaniem praw podstawowych, a w szczególności godności ludzkiej. Motyw 16 dyrektywy podkreśla w szczególności, że „prawo patentowe musi być stosowane z uwzględnieniem podstawowych zasad chroniących godność i integralność osoby”.

33 W tym celu, jak Trybunał już zauważył, art. 5 ust. 1 dyrektywy zakazuje, by ciało ludzkie, w różnych jego stadiach formowania się i rozwoju, mogło stanowić wynalazek posiadający zdolność patentową.

35 W związku z tym za „embrion ludzki” w rozumieniu i dla celów stosowania art. 6 ust. 2 lit. c) dyrektywy należy uważać każdą ludzką komórkę jajową, począwszy od momentu jej zapłodnienia, ponieważ to zapłodnienie może rozpocząć proces rozwoju jednostki ludzkiej.

37 Co się tyczy komórek macierzystych, które zostały pozyskane z embrionów ludzkich w stadium blastocysty, do sądu krajowego należy ustalenie, w świetle rozwoju nauki, czy mogą one zapoczątkować proces rozwoju jednostki ludzkiej i w rezultacie, czy wchodzą w zakres pojęcia „embrionu ludzkiego” w rozumieniu i dla celów stosowania art. 6 ust. 2 lit. c) dyrektywy.

49 Z tych samych powodów, które zostały przedstawione w pkt 32−35 niniejszego wyroku, wynalazek należy uznać za wyłączony ze zdolności patentowej, nawet jeśli zastrzeżenia patentowe nie dotyczą wykorzystywania embrionów ludzkich w sytuacji, gdy wytworzenie wynalazku zakłada zniszczenie embrionów ludzkich. Należy uznać, że w tym wypadku również występuje wykorzystywanie embrionów ludzkich w rozumieniu art. 6 ust. 2 lit. c) dyrektywy. Okoliczność, że do tego zniszczenia dochodzi na etapie dużo wcześniejszym od tego, który jest przedmiotem samego wynalazku, jak w wypadku wytwarzania embrionalnych komórek macierzystych z linii komórek macierzystych, której samo utworzenie oznaczało zniszczenie embrionów ludzkich, pozostaje w tym względzie bez znaczenia.

50 Pozostawienie poza zakresem wyłączenia ze zdolności patentowej, o którym mowa w art. 6 ust. 2 lit. c) dyrektywy, zastrzeżonej wiedzy technicznej z tego względu, że nie wspomina ona o wykorzystywaniu embrionów ludzkich, wiążącym się z ich wcześniejszym zniszczeniem, powodowałoby w rezultacie pozbawienie skuteczności (effet utile) rozpatrywanego przepisu poprzez umożliwienie zgłaszającemu patent obejścia jego zastosowania poprzez zręczne zredagowanie zastrzeżenia.

Źródło: IMAGO – Czasopismo Fundacji Pro Humana Vita, umieszczono w serwisie za zgodą redakcji „Imago”

Leave a Reply