Biuletyn Odnowy Liturgii * . w: Collectanea Theologica 46:1976, f. II, s. 71-93.

drukuj          
(dokument z oryginaln±
numeracj± stron)

Zawarto¶æ:
I. LITERA I DUCH
1. Nadrzêdno¶æ osobowych znaków w liturgii – J. Grze¶kowiak
2. Missale Romanum 1975, editio typica altera – oprac. S. Hartlieb

II. URZÊDY I S£U¯BY
1. XX spotkanie duszpasterzy diecezjalnych s³u¿by liturgicznej – F. B.[lachnicki]
2. Formacja s³u¿by liturgicznej jako jedna z form m³odzie¿owego deuterokatechumenatu w parafii – F. Blachnicki

*  Redaktorem niniejszego biuletynu jest ks. Franciszek   B l a c h n i c k i,   Lublin

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 46:1976, f. IV, s. 71-76

I. LITERA I DUCH

J. Grze¶kowiak

1. Nadrzêdno¶æ osobowych znaków w liturgii

 Uwa¿nego czytelnika fachowej literatury teologicznej dotycz±cej liturgii i problemów jej odnowy z pewno¶ci± uderza, ¿e dziêki soborowej odnowie dokona³o siê powa¿ne przegrupowanie w hierarchii znaków liturgicznych. Je¶li dawniej zajmowano siê przede wszystkim znakami sakramentalnymi, a zw³aszcza ich materi± i form±, (np. chleb, wino, woda, olej), to znaczy tym wszystkim, co jest niezbêdnie potrzebne do zaistnienia opus operatum, to dzi¶ g³ównym przedmiotem troski jest zgromadzenie liturgiczne uznawane na ogó³ za najwa¿niejszy i najpowszechniejszy, bo zwyczajny i dostêpny dla wszystkich, znak Ko¶cio³a. Zgromadzenie jest znakiem tego rodzaju, ¿e ono nie tylko na Ko¶ció³ wskazuje, lecz tak¿e ten Ko¶ció³ uobecnia, urzeczywistnia. Dlatego twierdzi siê, ¿e zgromadzenie liturgiczne jest najdoskonalsz± epifani± Ko¶cio³a, a nawet samo w pewnym sensie jest Ko¶cio³em  1 .

 Tezê o pewnych przesuniêciach w hierarchii znaków liturgii potwierdza dostatecznie jasno porównanie przed- i posoborowego szeregowania znaków liturgicznych przez liturgistów. Zwróæmy najpierw uwagê na ujêcia przed Vaticanum II.

 M.   R i g h e t t i   na przyk³ad pisz±c w swoim podrêczniku liturgiki o znakach wymienia tylko symboliczne gesty, elementy materialne (ogieñ, kadzid³o, olej, chleb i wino) i ceremonie, nie wspominaj±c s³owem o symbolice osób bêd±cych podmiotem liturgii  2 . Podobnie postêpuj±   P.   R a d o  3    i   A.   G.   M a r t i m o r t.   Ten ostatni dzieli znaki liturgiczne na dwie grupy. Do pierwszej zalicza: postawy, gesty i akcje, a do drugiej: rzeczy i miejsca (materialne elementy, sprzêt liturgiczny i miejsca ¶wiête)  4 .   C.   V a g a g g i n i   za¶, którego mo¿na uwa¿aæ za twórcê nowego dzia³u liturgiki – teologii liturgii, w pierwszej próbie jej kompleksowego opracowania omawia znaki liturgiczne w nastêpuj±cej kolejno¶ci: s³owo, gesty i postawy, elementy i przedmioty, sztuka liturgiczna i dopiero na koniec mówi o znakach osobowych  5 .

 W polskim podrêczniku liturgiki   J.   W i e r u s z a - K o w a l s k i e g o   sytuacja jest podobna. Autor ten elementy symboliczne liturgii ujmuje w szereg nastêpuj±cych grup: 1. gesty liturgiczne (ruchy); 2. elementy materialne (symbolika przyrody); 3. formy s³owne (s³owo); 4. ko¶ció³ i jego wnêtrze (przestrzeñ;) 5. paramentyka i naczynia (sprzêty)  6 .

 Tradycyjny schemat podzia³u znaków liturgicznych tak mocno zaci±¿y³ na ró¿nych opracowaniach, ¿e nieraz nawet w posoborowej literaturze autorzy nie uwzglêdniaj± nowych idei, którym inspiracjê da³a soborowa Konstytucja o liturgii. Na przyk³ad   M.   N i c o l a u   w posoborowej syntezie teologicznej o sakramentach z r. 1971 pisz±c o znakach liturgii, ca³kowicie pomija milczeniem znaki osobowe  7 .

 Teologami reprezentatywnymi dla nurtu posoborowego w problematyce klasyfikowania znaków liturgicznych s±   E.  J.   L e n g e l i n g   i   H.   R e i f e n b e r g.

 E.  J.   L e n g e l i n g   dzieli znaki liturgiczne na istotne i drugorzêdne  8 . Do istotnych zalicza on najpierw zgromadzenie liturgiczne i osoby pe³ni±ce ró¿ne funkcje liturgiczne, a dopiero w drugiej kolejno¶ci czynno¶ci sakramentalne, postawy cia³a, przestrzeñ kultyczn± i okresy czasu. Do znaków drugorzêdnych   L e n g e l i n g   zalicza wszystkie elementy wprowadzone do liturgii z codziennego u¿ytku (np. ¶wiece, kadzid³o, parametry, znaki szacunku, czynno¶ci, które pierwotnie posiada³y charakter funkcjonalny np. obmycie r±k w czasie Mszy ¶w. itp.). T± sam± zasadê nadrzêdno¶ci znaku zgromadzenia stosuje   L e n g e l i n g   w cennym komentarzu do wszystkich dokumentów Ko¶cio³a zwi±zanych z nowym posoborowym Msza³em Rzymskim. W zagadnieniu czytelno¶ci i wyrazisto¶ci (Transparenz) znaków w nowym Ordo Missae omawia on kolejno: zgromadzenie i pos³ugi liturgiczne, s³owo, ¶piew, znaki widzialne i strukturê ca³o¶ci obrzêdów  9 .   E.  J.   L e n g e l i n g   przyznaje, ¿e nie³atwo jest przeprowadziæ zdecydowanie w sposób jednoznaczny liniê rozgraniczaj±c± znaki pierwszorzêdne od drugorzêdnych.

 H.   R e i f e n b e r g,   przyjmuj±c nieco inn± zasadê podzia³u, w ca³ym zespole symboli liturgicznych wyró¿nia symbole pierwszorzêdne i drugorzêdne  10 . Pierwszorzêdne s± symbolami podstawowymi, istotnymi (wesentliche) i na nie nale¿y przede wszystkim zwracaæ uwagê. Podlegaj± one reformie w tym sensie, ¿e nale¿y je oczy¶ciæ, by lepiej wyra¿a³y sacrum, które reprezentuj± i interpretuj±. Drug± grupê stanowi± symbole nieistotne, które pe³ni± niejako funkcjê s³u¿ebn± wobec symboliki pierwszorzêdnej; uzale¿nione s± one od ¶rodowiska kulturowego, podlegaj± zmianie i winny byæ ci±gle uaktualniane. W obu grupach   H.   R e i f e n b e r g   wyró¿nia jeszcze dwie podgrupy: symbole osobowe i rzeczowe. W ten sposób wszystkie znaki liturgiczne klasyfikuje   R e i f e n b e r g   na cztery grupy:

 1.   P i e r w s z o r z ê d n e   s y m b o l e   o s o b o w e.   Najpierw zaliczyæ tu trzeba podmiot liturgii, a wiêc zgromadzenie liturgiczne: jego przewodnicz±cego i wszystkich wiernych. Wspólnota ta jest symbolem Ko¶cio³a, symbolem zjednoczenia Ludu Bo¿ego z Bogiem. Do tej grupy nale¿y tak¿e aktywno¶æ zgromadzenia, jego dzia³anie. W tej zmys³owo dostrzegalnej aktywno¶ci zgromadzenia   H.   R e i f e n b e r g   wyró¿nia nadto stronê optyczn± i akustyczn±. W optycznej za¶ wyszczególnia jeszcze aspekt aktywny – czynno¶ci, dzia³ania osób i aspekt pasywny – ogl±danie tych czynno¶ci. Podobnie w stronie akustycznej, gdy chodzi o symbol s³owa, to równie¿ posiada ono w liturgii aspekt aktywny – mówienie, i pasywny – s³uchanie. Pierwszorzêdn± symbolikê osobow± w liturgii stanowi wiêc zgromadzenie i jego czynno¶ci, jego aktywno¶æ.

 2.   P i e r w s z o r z ê d n e   s y m b o l e   r z e c z o w e.   Chodzi tu o ró¿ne elementy (res) wy³±czone z porz±dku naturalnego, które moc± Chrystusa sta³y siê w szczególny sposób znakami rzeczywisto¶ci nadprzyrodzonych, znakami rozpoznawczymi przynale¿no¶ci do nowej wspólnoty, do Ludu Nowego Przymierza, a zarazem znakami, ¿e ca³e stworzenie stanowi jedno¶æ, a zbawienie Bo¿e dotyczy ca³ego kosmosu. W pierwszorzêdnych symbolach rzeczowych   H.   R e i f e n b e r g   wyró¿nia trzy grupy: sektor akustyczny, optyczny i sektor tzw. Kontaktsinne. Do grupy znaków „akustycznych” nale¿y wszystko, co jest zwi±zane ze s³owem (a wiêc tak¿e ksiêgi Pisma ¶w.). Sektor optyczny stanowi± ró¿nego rodzaju czynno¶ci (actiones), a tak¿e pewne utrwalone formy np. krzy¿ jako symbol misterium paschalnego. Repertuar „akcji” to przede wszystkim podstawowe fenomeny sakramentaliów, które autor ten dzieli na trzy grupy: benedykcje, procesje i tzw. functiones sacrae (dramatische Feiern) czyli dramatyzacje liturgiczne (np. obmycie nóg w Wielki Czwartek, obrzêd adoracji krzy¿a w Wielki Pi±tek czy po¶wiêcenie ognia w Wigiliê Paschaln±), taniec liturgiczny i ró¿ne formy lokalne. W symbolach okre¶lonych jako Kontaktsinne chodzi o ró¿nego rodzaju „kontakty zmys³owe” np. polanie wod± przy chrzcie, na³o¿enie r±k przy ¶wiêceniach, pokucie, namaszczenie olejem, spo¿ywanie postaci chleba i wina itp.

 3.   D r u g o r z ê d n e   s y m b o l e   o s o b o w e.   Je¶li w pierwszorzêdnych symbolach osobowych mamy przewodnicz±cego i lud, to tutaj równie¿ istniej± dwie grupy odpowiadaj±ce tamtym dwom podmiotom akcji liturgicznej, mianowicie asysta przewodnicz±cego, a po stronie wiernych – schola i jej kierownik oraz organista. Do tej grupy zalicza siê tak¿e postawy cielesne sprawuj±cych funkcje.

 4.   D r u g o r z ê d n e   s y m b o l e   r z e c z o w e   – to fenomeny przestrzeni i czasu: miejsce zgromadzenia, sprzêt, szaty, struktura roku liturgicznego, fazy dnia.

 Podzia³   H.   R e i f e n b e r g a   mimo drobiazgowo¶ci, dok³adno¶ci i wielostopniowo¶ci, wydaje siê miejscami niejasny i w niektórych punktach mo¿e budziæ zastrze¿enia. Ze wzglêdu na podstawowe znaczenie symboliki zgromadzenia liturgicznego nale¿a³oby chyba zakwestionowaæ zaliczenie funkcji w zgromadzeniu liturgicznym do znaków drugorzêdnych. Je¶li wspólnota zgromadzenia wskazuje na Ko¶ció³ jako wspólnotê mi³o¶ci, to z drugiej strony podzia³ funkcji w zgromadzeniu jest obrazem hierarchicznej struktury Ko¶cio³a. Podzia³ funkcji nale¿y ¶ci¶le do samej istoty zgromadzenia i z tej racji nie jest rzecz± dobr± wy³±czaæ je z ca³o¶ciowej symboliki zgromadzenia.

 Nie podejmujemy siê w tym miejscu oceny obu proponowanych wy¿ej klasyfikacji znaków liturgicznych. Chcemy jednak podkre¶liæ zasadnicz± rzecz wspóln± obu teologom: przyznanie pierwszorzêdnej rangi znakom osobowym, a w nich przede wszystkim zgromadzeniu liturgicznemu.

 Zasadnicze znaczenie w liturgii posiadaj± wiêc znaki osobowe, w¶ród których pierwsze miejsce zajmuje zgromadzenie liturgiczne jako znak Ko¶cio³a. Dopiero na tle tej zasadniczej symboliki hierarchicznie uporz±dkowanej wspólnoty liturgicznej mo¿na we w³a¶ciwy sposób widzieæ i oceniaæ pozosta³e znaki liturgiczne: naturalne elementy, przestrzeñ ko¶cieln± i jej wyposa¿enie oraz gesty i postawy celebransa i wiernych. Znaki te, choæ niektóre z nich s± istotne (np. woda przy chrzcie, chleb i wino przy Eucharystii) na ogó³ s± uwarunkowane historycznie i w stosunku do osobowych maj± charakter drugorzêdny. Ich funkcja oznaczania staje siê w pe³ni wyra¼na dopiero w relacji do cz³owieka w czasie akcji liturgicznej (np. znaczenie wody przy chrzcie objawiaj± dopiero s³owa sakramentalne, gesty liturgiczne staj± siê zrozumia³e dopiero w konkretnych aktach itp.).

 Przesuniêcie akcentów w hierarchii znaków liturgicznych na korzy¶æ znaków osobowych, w¶ród których zasadniczym i nadrzêdnym jest zgromadzenie liturgiczne, posiada donios³e znaczenie pastoralne. Uznanie nadrzêdno¶ci znaków osobowych jest wyrazem silniejszego ni¿ dot±d skierowania liturgii ku cz³owiekowi, ku osobie i ku wspólnocie, w czym mo¿na widzieæ pój¶cie w kierunku tak powszechnych wspó³cze¶nie tendencji antropologicznych, personalistycznych, wspólnotowych i unijnych.

 Po³o¿enie w odnowionej liturgii akcentu na znakach osobowych mo¿na oceniæ jako z³oty ¶rodek pomiêdzy dwoma koncepcjami religijno¶ci: dawn± „kosmocentryczn±” i dzisiejsz± „antropocentryczn±”. Dawniej cz³owiek, poszukuj±c Boga i zd±¿aj±c do Niego, koncentrowa³ uwagê na ¶wiecie zewnêtrznym, na rzeczach stworzonych, na przyk³ad na s³oñcu, ksiê¿ycu, ogniu, wodzie, na drzewach i wzgórzach; te znaki wyra¿a³y dlañ niewidzialne sacrum. „Ludzie wspó³cze¶ni nie rozumiej± innych znaków poza cz³owiekiem” – stwierdza R. Laurentin  11 . Cz³owiek sam zajmuje dzi¶ miejsce dawnych znaków sakralnych, sam staje siê symbolem obecno¶ci Boga w ¶wiecie. W dzisiejszym ¶wiecie „epifanijno¶æ rzeczywisto¶ci sakralnej przyjmuje wyraz osobowy”  12 . Gdy inne znaki rzeczowe trac± warto¶æ znaku religijnego i&nb sp;moc przemawiania, sam cz³owiek w osobistych miêdzyludzkich spotkaniach poprzez dobroæ swego serca przedstawia Boga ludziom naszych czasów.

 Tendencja szukania obecno¶ci Boga i kontaktowania siê z Nim przez mi³o¶æ spo³eczn± – w swych za³o¿eniach s³uszna – zostaje jednak czêsto wypaczana przez nurt skrajnie radykalny usi³uj±cy sprowadziæ ca³y kontakt z Bogiem tylko do p³aszczyzny horyzontalnej, poprzez rzeczywisto¶æ ziemska, przez zaanga¿owanie spo³eczne, przez aktywno¶æ na rzecz rozwoju. Niektórzy odrzucaj± bowiem wszelkie formy i struktury religijne  13 , zaprzeczaj± warto¶ci rytów uwa¿aj±c, ¿e liturgi± „w duchu i prawdzie” jest praca w ¶wiecie w s³u¿bie dla cz³owieka. Znamienne s± pytania stawiane przez studentów w Monasterze: „Czy liturgia nie spe³nia roli zas³ony dymnej wobec istotnych problemów? Czy nie udziela siê uroczy¶cie sakramentów, a¿eby odwróciæ uwagê od spo³ecznych problemów zwi±zanych z narodzinami, ¶mierci± i win±? Czy liturgia nie zachowuje dzieciêcych do¶wiadczeñ i nostalgii za ¿yciem ukrytym i czy nie stoi ona na przeszkodzie w drodze do prawdziwego anga¿owania siê?”  14 .

 Nacisk na spo³eczne zaanga¿owanie Ko¶cio³a z równoczesnym pomijaniem wagi sakramentalnego kontaktu cz³owieka z Bogiem staje siê zreszt± zjawiskiem coraz bardziej powszechnym. Potwierdzaj± to wyniki kwestionariusza zwi±zanego z Synodem Pastoralnym w RFN. Na pytanie: „Co w dzia³alno¶ci Ko¶cio³a jest szczególnie wa¿ne lub wa¿ne” najwiêcej odpowiedzi (60,5%) brzmia³o: „Domagaæ siê od rz±dz±cych pañstwami sprawiedliwo¶ci” (ankietowano ponad 4 mln katolików). W dalszej kolejno¶ci udzielano nastêpuj±cych odpowiedzi: – pomoc w duchowej nêdzy (55%), dzia³alno¶æ spo³eczna (54,3%), g³oszenie orêdzia Bo¿ego w ¶wiecie (47,1%), braterstwo (44,1%), g³oszenie s³owa Bo¿ego chrze¶cijanom (42,9%), wielbienie Boga (37,9%), wychowywanie do dobrego (32,2%), osobiste zbawienie (20,4%)  15 . Na pierwszym miejscu stawia siê wiêc diakoniê, a dopiero potem g³oszenie S³owa Bo¿ego i liturgiê.

 Porzucanie w relacjach z Bogiem wszelkich obrzêdów liturgicznych nie ma nic wspólnego z autentycznym chrze¶cijañstwem. Taka postawa nie odpowiada bowiem ani intencjom Chrystusa, ani pierwotnej realizacji Jego woli w Ko¶ciele i wielowiekowej tradycji Ko¶cio³a. Jest tak¿e sprzeczna z natur± cz³owieka, który – jak wykazuj± badania religioznawcze – zawsze wykonywa³ okre¶lone, przyjête przez grupê spo³eczn±, obrzêdy kultyczne. Próba sprowadzenia chrze¶cijañstwa tylko do wymiarów spo³ecznego zaanga¿owania, stworzenia chrze¶cijañstwa bez obrzêdów, bez liturgii godzi w sam± istotê chrze¶cijañstwa, którego liturgia, znaki widzialne zbawczego dzia³ania Boga i kultycznej odpowiedzi cz³owieka we wspólnocie Ko¶cio³a jest jak gdyby kontynuacj± Chrystusa, który jako Bóg Wcielony jest znakiem i obrazem Ojca i Jego zbawczej woli, oraz istotnym aktem Ko¶cio³a, bêd±cego w ¶wiecie znakiem Chrystusa, kontynuuj±cym Jego Wcielenie i Misterium Paschalne. Ko¶ció³ nie mo¿e wiêc zrezygnowaæ z obrzêdów liturgicznych, ze swej sakramentalnej symboliki.

 Jest spraw± oczywist±, ¿e mi³o¶æ jest w chrze¶cijañstwie czym¶ istotnym, ¿e jest znakiem rozpoznawczym przynale¿no¶ci do Chrystusa oraz ¶wiadectwem pozwalaj±cym rozpoznaæ Chrystusa w rzeczywisto¶ci ¶wiata (J 13, 35; 17, 21-23). Doskona³a mi³o¶æ nie jest jednak w pe³ni mo¿liwa bez wertykalnej ³±czno¶ci cz³owieka z Bogiem. Mi³o¶æ ludzka trwa krótko, rzadko bywa bezinteresowna. Potrzebuje zakorzenienia w doskona³ej zbawczej mi³o¶ci Boga. Poniewa¿ wiêc mi³o¶æ prawdziwa bêd±c duchow± ³±czno¶ci± z absolutn± mi³o¶ci± Boga dana jest cz³owiekowi z góry i udzielana oraz potêgowana przez sakramentalne spotkania z Chrystusem we wspólnocie wiary, mi³o¶ci i modlitwy, liturgia jest dla Ko¶cio³a istotna i konieczna. Ko¶ció³ nie zdradzaj±c swej istoty nie mo¿e wiêc z niej zrezygnowaæ.

 Liturgia przyjmuj±c zasadê z³otego ¶rodka wskazuje, ¿e Boga mo¿na spotkaæ poprzez ró¿ne naturalne znaki (koncepcja kosmocentryczna), ale zawsze tylko we wspólnocie ludzkiej i tylko pod warunkiem realizacji wzajemnej mi³o¶ci (koncepcja antropocentryczn±). Dlatego wszelkie nawo³ywania do porzucenia liturgii na rzecz zaanga¿owania w ¶wiat, gdy¿ rzekomo odwodzi ona cz³owieka od rzeczywistych problemów ¶wiata, s± bezpodstawne i nie do przyjêcia. Liturgia bowiem zawsze wzywa cz³owieka do zaanga¿owania. Odnowiona liturgia wo³a o cz³owieka, o zgromadzenie liturgiczne, a ono jest autentyczne, gdy realizuje siê w nim zasadê prawdziwej wspólnoty, jedno¶ci, braterskiej mi³o¶ci i pokoju. Wspólnota zgromadzenia to nie tylko problem wspólnego zej¶cia siê, wspólnoty postaw i gestów, wspólnego ¶piewu i modlitwy. Je¶li zgromadzenie ma byæ znakiem Ko¶cio³a jako wydarzenia, Ko¶cio³a jako wspólnoty mi³o¶ci, a nie tylko Ko¶cio³a instytucji, to musi w¶ród zgromadzonych byæ realizowana wzajemna mi³o¶æ i odpowiedzialno¶æ obejmuj±ca wszystkich i wszystkie ich problemy i potrzeby.   A.  M.   G r e e l e y   stwierdza krótko i jasno: „Liturgia, która nie ratyfikuje i nie wzmacnia intensywnej przyja¼ni miêdzy cz³onkami wspólnoty chrze¶cijañskiej, jest liturgi± w wysokim stopniu nieadekwatn± jako symbol”  16 .

 Oczywi¶cie, ¿e ta jedno¶æ i mi³o¶æ, je¶li jest prawdziwa, nie mo¿e byæ zacie¶niana do zgromadzenia liturgicznego. Jest ona jakby znakiem mi³o¶ci kontynuowanej potem w ¿yciu codziennym i wobec wszystkich ludzi. Udzia³ w zgromadzeniu liturgicznym zawsze zawiera wiêc w sobie zobowi±zanie do kontynuowania liturgii „na o³tarzu ¶wiata” w ¿yciu codziennym oraz do przyjmowania „sakramentu brata”, czyli do czynnej i ofiarnej mi³o¶ci bli¼niego. To za¶ oznacza nie co innego jak akceptacjê teologii rzeczywisto¶ci ziemskich 17  i pe³ne zaanga¿owanie siê w sprawy doczesne, w ¿ycie spo³eczne i polityczne   18 . W ten sposób zgromadzenie liturgiczne niejako przekracza siebie i otwiera siê na ¶wiat bêd±c dla niego, tak¿e dla niewierz±cych, znakiem Ko¶cio³a i znakiem Boga.

Przypisy:
1  R.   Z i e l a s k o,   Teologia zgromadzenia liturgicznego, w: Wprowadzenie do liturgii, Poznañ 1967, 125-134;   K.   W a l o s z c z y k,   Zgromadzenie liturgiczne a misterium Ko¶cio³a w ¶wietle wspó³czesnej teologii, Studia Theologica Varsoviensia 12(1974) z. 2, 15-44.   J.   G r z e ¶ k o w i a k,   Tajemnica Chrystusa i Ko¶cio³a w odnowionych znakach liturgii, Collectanea Theologica 45(1975) z. 2 81-90.

2  M.   R i g h e t t i,   Manuale di storia liturgica, t. I, Milano 1959, 51-56.

3  P.   R a d o,   Enchiridion liturgicum, t. I, Romae 1966, 37-51.

4  A.  G.   M a r t i m o r t,   Handbuch der Liturgiewissenschaft, t. I, Leipzig 1965, 163-200.

5  C.   V a g a g g i n i,   Theologie der Liturgie, Einsiedeln 1959, 46-52.

6  J.   W i e r u s z -K o w a l s k i,   Liturciika, Warszawa 1955, 58-102.

7  M.   N i c o l a u,   Teologia del segno sacramentale, Roma 1971, 95-103.

8  E.  J.   L e n g e l i n g,   Wort und Bild als Elemente der Liturgie, w: Bild-Wort-Symbol in der Theologie, Würzburg 1969, 193-203.

9  E.  J.   L e n g e l i n g,   Die neue Ordnung der Eucharistiefeier, Leipzig 1970, 125-133.

10  H.   R e i f e n b e r g,   Symbol als Sinnbild und Sinnspruch, Liturgisches Jahrbuch 20(1970) 11-21.

11  R.   L a u r e n t i n,   Rozwój a zbawienie, Warszawa 1972, 233.

12  G.   D e u s s e n,   Die neue liturgische Gemeinde, Frankfurt a.M. 1968, 83.

13  G.  T h i l s,   Chrze¶cijañstwo bez religii? Warszawa 1975.

14  Katholiek Archief 24(1969)324-328.

15  E.  J.   L e n g e l i n g,   Liturgie in der Krise? w: Die Kirche im Wandel der Zeit (red.   F.   G r o n e r),   Köln 1971, 326.

16  A.  M.   G r e e l e y,   Symbolizm religijny, liturgia i wspólnota, Concilium 7(1971) z. 2, 115.

17  A.   Z u b e r b i e r,   Religia i doczesno¶æ, w: W nurcie zagadnieñ posoborowych, t. I, Warszawa 1967, 207-235.

18  J.   L e s c r a u w a e t,   Liturgie und heutiges Lebensgefühl, w: Neue Perspektiven nach dem Ende des konventionellem Christentums, Wien 1968, 317-346;   E.   S c h i l l e b e e c k x,   Glorifier Dieu en plein monde, w: Liturgies et communautés humaines, Paris 1969, 105-128;   H.  B.   M e y e r,   Politik im Gottesdienst? Kritische Erwagungen zur Politisierung des Gottesdienstes, Innsbruck 1971 (zw³. 40-42).

ks. Jerzy Grze¶kowiak, Lublin

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 46:1976, f. IV, s. 76-86

I. LITERA I DUCH

oprac. S. Hartlieb

2. Missale Romanum 1975, editio typica altera

 Z dat±: „Wielki Czwartek Roku ¦wiêtego 1975”, dok³adnie w pi±t± rocznicê pierwszego wydania typicznego  1  opublikowano w Watykanie Missale Romanum, Editio typica altera  2 . Od wydania Ordo Missae up³ynê³o lat sze¶æ  3 .

 Missale Romanum 1975 nie jest nowym „trzêsieniem ziemi” odno¶nie liturgii Mszy ¶w. Jest jednak dokumentem cennym, którego wydanie by³o konieczne. Piêæ, wzglêdnie sze¶æ lat, które minê³y od wydania pierwszego, to okres, w którym watykañska odnowa liturgii „dojrzewa³a” nadal. Msza³ z roku 1970, jak ka¿de dzie³o ludzkie, mia³ swoje braki: by³y chochliki drukarskie, by³y rozbie¿no¶ci miêdzy IGMR  4  a samym msza³em. Okaza³o siê równie¿, ¿e pewne ustalenia, zawarte w MR 1970, domagaj± siê u¶ci¶leñ czy nawet zmian, a niektóre problemy mo¿na rozwi±zaæ lepiej. Pomoc± i zachêt± w tej pracy by³y uwagi krytyczne i pytania p³yn±ce do Kongregacji Kultu Bo¿ego z ca³ego ¶wiata. „Notitiae” z tych lat pe³ne s± wypowiedzi na ten temat; jak równie¿ artyku³ów i wyja¶nieñ – sta³y dzia³ documentorum explanatio  5 .

 Opublikowano równie¿ w tym czasie niejeden dokument Stolicy ¦w. bezpo¶rednio lub po¶rednio odnosz±cy siê do Mszy ¶w. Nale¿y tutaj Declaratio de concelebratione  6 , list okólny w sprawie Modlitw Eucharystycznych  7  i wiele innych  8 . Najwiêcej zmian w IGMR i w rubrykach samego Msza³u wprowadza list Ministeria quaedam  9 , znosz±cy ¶wiêcenie subdiakonatu oraz cztery ni¿sze ¶wiêcenia wprowadzaj±c równocze¶nie instytucjê akolity i lektora. W niejednym wiêc miejscu konieczne by³y zmiany, nowe udokumentowanie tekstu w przypisach albo u¶ci¶lenia przepisów prawnych. Dla przyk³adu: cenne by³y zalecenia zawarte w li¶cie okólnym w sprawie Modlitw Eucharystycznych, mówi±ce np. ¿e „modlitwê powszechn±, homiliê, komentarz” nale¿y w Mszy ¶w. wypowiadaæ w³asnymi s³owami (his vel similibus verbis)  10 . W li¶cie tym wyja¶niono, ¿e we Mszy ¶w. te czê¶ci sunt in potestate singulorum celebrantium (nr 14). Byli jednak komentatorzy g³osz±cy, ¿e list zosta³ opublikowany w AAS, a wiêc obowi±zuje w ca³ym Ko¶ciele. Inni twierdzili, ¿e dokument skierowany jest do konferencji Episkopatów, do nich wiêc nale¿y wprowadzenie go w ¿ycie w konkretnym regionie.

 MR 1975 k³adzie kres podobnym dyskusjom. Co by³o dotychczas dokumentem istniej±cym obok MR 1970, lub tylko „nieobowi±zuj±cym” wyja¶nieniem podanym np. w „Notitiae”, stanowi obecnie ustalenie editio typica MR 1975. W wiêkszo¶ci wypadków tekst „nowelizowany” w MR 1975 jest identyczny co do litery z ustaleniami odpowiedniego dokumentu  11 , w innych wypadkach poszerza zmiany lub je tonuje.

 Zmiany, których jest niema³o, omówimy w piêciu zasadniczych grupach:  a)  liturgia Mszy ¶w.,  b)  ministri,  c)  szaty liturgiczne oraz ukszta³towanie ¶wi±tyni,  d)  kalendarz liturgiczny,  e)  nowe formularze mszalne wzglêdnie zmiany w dotychczasowych.

 a)   L i t u r g i a   M s z y   ¶w.

 P r o c e s j a   w e j ¶ c i a.   Zalecenie nr 82c ustalaj±ce, ¿e w procesji wej¶cia bierze udzia³ „lektor, który mo¿e nie¶æ ksiêgê ewangelii” zast±piono ogólnym: „akolici i inni ministri”. Ta poprawka, na pierwszy rzut oka wprowadza pewne zamieszanie. Czy z tego nale¿y wyci±gn±æ wniosek, ¿e w procesji nie powinno siê nie¶æ ksiêgi ewangelii? Z zestawienia nr 82 z nowym brzmieniem nr 128 i 129 mówi±cych zdecydowanie, bez warunkowego si, ¿e diakon niesie ewangeliarz, oraz z nr 148 mówi±cym o lektorze, ¿e w razie nieobecno¶ci diakona mo¿e nie¶æ ksiêgê Ewangelii taki wniosek nie wynika. Raczej niesienie w procesji wej¶cia ksiêgi ewangelii jest silniej podkre¶lone jako forma zasadnicza.

 Z a c h ê t y   w y p o w i a d a n e   p r z e z   k a p ³ a n a   c e l e b r u j ± c e g o.   Nr 11 Wprowadzenia ogólnego mówi±cy, ¿e do kap³ana przewodnicz±cego nale¿y wypowiadanie pewnych zachêt, formu³ wprowadzaj±cych i koñcowych (monitiones atque formulae introductionis et conclusionis) uzupe³niono nastêpuj±cym wyja¶nieniem: „z natury swej te zachêty nie domagaj± siê, aby by³y wypowiedziane dos³ownie, wed³ug formy podanej w Mszale: st±d, przynajmniej w niektórych wypadkach mo¿e okazaæ siê rzecz± w³a¶ciw±, dostosowaæ je do warunków konkretnej wspólnoty. Nie istnieje wiêc ju¿ podstawa do kwestionowania zasady podanej ju¿ w li¶cie Kongregacji Kultu Bo¿ego w sprawie Modlitw Eucharystycznych z 27 IV 1973, ¿e wszelkie monitionesinvitationes, tak w liturgii Mszy ¶w. jak i innych sakramentów lub sakramentaliów (np. pogrzeb) mo¿na, a nawet przynajmniej w niektórych wypadkach nale¿y mówiæ w³asnymi s³owami. Niektórzy chcieli na podstawie b³êdnej interpretacji listu, zacie¶niæ tê zasadê do wprowadzenia przed aktem pokuty oraz przed Ojcze nasz. Sformu³owanie listu bêd±ce podstaw± tych zastrze¿eñ, pominiêto w MR 1975  12 . Zasada ta odnosi siê wiêc do wszystkich monitiones: przed aktem pokuty, przed modlitw± powszechn±, Módlcie siê bracia (orate fratres), przed Ojcze nasz, przed znakiem pokoju, przed Panie, nie jestem godzien, Id¼cie, ofiara spe³niona. W³a¶ciwe, zgodne z duchem odnowy korzystanie z omówionej zasady pozwoli uczestnikom zgromadzenia liturgicznego prze¿yæ lepiej i pe³niej prawdê, ¿e Ko¶ció³ jest Rodzin± Bo¿±.

 K o l e k t a.   Nr 32 i 88 i wiele innych konsekwentnie zastêpuj± termin oratio przez collecta. To logiczne ujednolicenie podtrzymuje i podkre¶la zasadê, ¿e modlitwa ta, bêd±ca zakoñczeniem procesji wej¶cia powinna dope³niæ ich „gromadzenie siê”, ich wspólnotê, jedno¶æ wewnêtrzn±.

 „A l l e l u i a”   i   w e r s e t   p r z e d   e w a n g e l i ±.   ¦piew ten wyliczony jest obecnie w nr 17a, obok dotychczasowych jako ritus seu actus persse stantes. Dotychczas, pominiêty tak w nr 17a jak i 17b, ¶piew ten uwa¿any by³ za czynno¶æ „towarzysz±c±” procesji z ksiêg± Ewangelii.

 D o   O j c a   p r z e z   S y n a   w   D u c h u   ¦ w i ê t y m.   Na str. 491, w wykazie podaj±cym 13 zakoñczeñ prefacji, skre¶lono nr 12: Quem caeli et terra, quem Angeli et Archangeli confitentur et proclamant, incessabili voce dicentes – „Jego wyznaj± i wys³awiaj± niebo i ziemia, Anio³owie i Archanio³owie, mówi±c nieustannie”. Konsekwentnie zakoñczenie to zast±piono innymi w prefacjach: V na niedziele zwyk³e (str. 416), na Niedzielê Palmow± (str. 235), codzienn± (communis) IV (str. 436), o Duchu ¦wiêtym (str. 341).

 Uczyniono to dlatego, poniewa¿ zakoñczenie kierowa³o aklamacjê ¦wiêty do Chrystusa. A przecie¿ we Mszy ¶w. On, jako nasz Arcykap³an, Po¶rednik, pierwszy w¶ród nas, razem z nami uwielbia Ojca, Jemu siê oddaje w ofierze za nas. W prefacji VI na niedziele per annum (str. 417), zwrot Primitias enim Spiritus habentes, qui suscitavit Jesum a mortuis zmieniono na ...per quem suscitasti Jesum..., aby wyra¼niej uwydatniæ podstawow± formu³ê ekonomii zbawienia „do Ojca, przez Syna, w Duchu ¦wiêtym”.

 W i e l k a   M o d l i t w a   E u c h a r y s t y c z n a

 a)  Rozpoczyna j± prefacja, koñczy doxologia Per Ipsum... Dlatego tytu³ „Modlitwa Eucharystyczna” jest teraz na str. 392, przed wszystkimi prefacjami. Równie¿ „przez wszystkie wieki wieków” do³±czono wyra¼nie do doxologii Per Ipsum jako jej zakoñczenie (str. 471). Dopiero na nastêpnej stronie umieszczono Ojcze nasz a przed t± modlitw± tytu³: Ritus communionis.

 b)  „Pokazanie”, a nie „podniesienie”. Ordo Missae 1969 ustala wyra¼nie, ¿e po przeistoczeniu kap³an nie „podnosi”, lecz „ukazuje” zgromadzonym ¶wiête postacie (str. 113, 114 i inne odpowiednie). Powtarza to MR 1970 (str. 451. 452 i in.). Redaklorzy starali siê dopracowaæ ten szczegó³ w poszczególnych miejscach. Przy omawianiu gestów koncelebransów MR 1970 jednak zaleca jeszcze: „podczas   p o d n i e s i e n i a   patrz± na hostiê i kielich” (cfr nr 174c, 184c, 188c, 233). MR 1975 w ka¿dym wypadku zamienia elevatio na ostensio. Podobnie okadzenie (235e) wed³ug MR 1975 mo¿na stosowaæ podczas „pokazania”, a nie „podniesienia” po przeistoczeniu. Nie inaczej nr 109 mówi o dzwonieniu w tym momencie.
 Podobne poprawki wprowadzono do numerów mówi±cych o komunikowaniu wiernych. Przed podaniem hostii „pokazuje siê” hostiê, nie „podnosi” (nr 244 i inne).

 c)  Imiona ordynariusza miejsca i biskupów pomocniczych. Powo³uj±c siê na dokument Kongregacji Kultu Bo¿ego, wprowadzono do IGRM 109 ustalenia odno¶nie wymieniania w Modlitwie Eucharystycznej imion ordynariusza miejsca (nie tylko biskupa) i biskupów pomocniczych. Odpowiednie uzupe³nienia wprowadzono w tek¶cie ka¿dej z czterech Modlitw Eucharystycznych. Szczê¶liwie zaznaczono w nr 109, ¿e odno¶ne formu³y nale¿y adaptowaæ zgodnie z zasadami gramatycznymi danego jêzyka. Gdy biskupów pomocniczych jest wiêcej mo¿na wspomnienie o nich wprowadziæ formu³± ogóln±, bez wymieniania imienia ka¿dego.

 d)  Komunia ¶w. w nr 117, omawiaj±cym sposób rozdawania Komunii ¶w. dodano: „je¶li rozdawana jest tylko w postaci chleba”. Z chwil± coraz powszechniejszego wprowadzania Komunii ¶w. pod dwoma postaciami jest to dodatek logiczny. Równocze¶nie jednak sformu³owanie to przypomina równie¿ i podkre¶la, ¿e Komunia ¶w. pod postaci± tylko chleba nie jest ju¿ rzecz± oczywist± w ka¿dej sytuacji. Mo¿na dopatrywaæ siê w tym „równouprawnienia” obydwóch form udzielania komunii.
 Rozdawanie Komunii ¶w. pod dwoma postaciami uzale¿nione jest teraz od zgody ordynariusza (MR 1970: „Biskupa”), co stanowi u¶ci¶lenie zrozumia³e i konieczne (IGMR 242). Diakonowi i innym ministri mo¿na udzielaæ jej w ten sposób w ka¿dej Mszy ¶w. (równie¿ czytanej), je¶li wype³niaj± w niej w³a¶ciw± sobie s³u¿bê (242, 7). Podobnie tym, którzy przyjmuj± instytucjê akolity lub lektora w Mszy ¶w. podczas której siê to dzieje (242, 5).
 Odno¶nie dwukrotnej Komunii ¶w. tego samego dnia powo³ano siê na instrukcjê Immensae caritatis, w³±czaj±c ca³y jej tekst do IGMR 56h jako przypis 42  13 .

 P u r y f i k a c j a   n a c z y ñ.   Tak¿e tutaj uspokojono tych, którzy mieli w±tpliwo¶ci. Wino i wodê spo¿ywa ten, który puryfikuje (IGMR 238). On równie¿ odmawia wtedy modlitwê Quod ore sumpsimus... (120). Podobnie ten, kto nalewa do kielicha wodê i wino w przygotowaniu darów modli siê: Per huius aquae et vini mysterium (133).

 ¦ w i ê t e   m i l c z e n i e   l u b   k a n t y k   p o   K o m u n i i  ¶w. W IGMR 121 opuszczono s³owa omnibus sedentibus (wszyscy siedz±). Nie ustala siê wiêc postawy ludu Bo¿ego w tym momencie Mszy ¶w.

 B ³ o g o s ³ a w i e ñ s t w o   u r o c z y s t e   i   m o d l i t w a   n a d   l u d e m   (komentarz i postawa). MR 1970 zaleca³: „Diakon, a gdy go nie ma sam kap³an, zachêca: pochylcie siê na b³ogos³awieñstwo” (str. 495 oraz 507). W rytua³ach innych sakramentów nie spotykamy tych zaleceñ  14 . A przecie¿, pomijaj±c Sakrament Pojednania, wszystkie zaleca siê udzielaæ w ramach Mszy ¶w. Zawieraj± one równie¿ b³ogos³awieñstwa uroczyste i modlitwy nad ludem. Powsta³a wiêc dyskusja: jak pogodziæ te ró¿nice? Wyja¶nienie znajdujemy w poprawkach wprowadzonych w MR 1975. Tak na str. 495 równie¿ na str. 607 czytamy: „diakon...   m o ¿ e   zachêciæ...”. Nie potrzeba wiêc w ka¿dym wypadku zachêcaæ do tej postawy wyra¿aj±cej pokorê (oczywi¶cie, mo¿na czyniæ to w³asnymi s³owami wg IGMR 11). Czy jednak wynika z tego, ¿e równie¿ sama postawa pokornego pochylenia siê podczas b³ogos³awieñstwa nie jest konieczna? Nigdzie tego nie wyja¶niono.

 K o n c e l e b r o w a n i e   M s z y  ¶w.   Toczono boje o w³a¶ciw± interpretacjê odno¶nych ustaleñ na ten temat w IGMR. Rozwi±zanie problemu przyniós³ dopiero dokument Stolicy ¶w. na temat koncelebracji  15 . Zgodnie z tenorem tego dokumentu znowelizowano tre¶æ nr 76 IGMR, mówi±cego o Mszy konwentualnej wzglêdnie „wspólnotowej”, czyli odprawianej w jakiej¶ kanonicznej wspólnocie. Poszerzono tu mo¿liwo¶æ koncelebrowania, pozwalaj±c na binacjê kap³anom nale¿±cym do danej wspólnoty, a zobowi±zanym równocze¶nie do odprawiania Mszy ¶w. dla po¿ytku innej grupy wiernych. MR 1970 pozwala³ dotychczas tym kap³anom jedynie na Komuniê ¶w. pod dwoma postaciami. Poprawiony nr 76 powo³uje siê w przypisach 58 (dawniej 54) na powy¿sze wyja¶nienie.
 W nr 153-158, podaj±cych prawa ogólne odno¶nie koncelebry, nie wprowadzono ¿adnych zmian. Nie by³y potrzebne. Przepisy s± wystarczaj±co jasne, choæ przed wydaniem wyja¶nienia by³y przez niektórych b³êdnie interpretowane zawê¿aj±co. My¶l prawodawcy jest odwrotna. Pamiêtaæ nale¿y zawsze, ¿e „uczestnicz±c w liturgii, ka¿dy... powinien czyniæ tylko to i wszystko to, co nale¿y do niego z natury rzeczy i na mocy przepisów liturgicznych (KL 28 powtórzone m.in. w Eucharisticum Misterium 43). Do binacji lub trynacji w ramach koncelebry uprawnia nie tylko dobro wiernych, lecz równie¿ wymowa znaku koncelebry: szczególnego znaku jedno¶ci Ludu Bo¿ego, lub potrzeba podkre¶lenia danej uroczysto¶ci (IGMR 158).

 M s z e   ¶w.   w   r ó ¿ n y c h   o k a z j a c h.   Obok Mszy ¶w. w³a¶ciwych poszczególnym dniom roku liturgicznego, Mszy ¶w. w³asnych lub wspólnych na dni ¦wiêtych, Mszy ¶w. za zmar³ych IGMR, poczynaj±c od Ordo Missae 1969 bez zmian, wszystkie inne okre¶la jako Missae ad diversa – Msze ¶w. w ró¿nych okazjach. W nr 329 wyja¶nia siê, ¿e nazw± t± objêto trzy rodzaje formularzy mszalnych: a) Msze obrzêdowe (rituales), b) Msze w ró¿nych potrzebach (in variis necessitatibus), c) Msze wotywne, które nale¿y swobodnie (libere) wybieraæ uwzglêdniaj±c pobo¿no¶æ wiernych, o tajemnicach Pana, ku czci Matki Bo¿ej lub jakiego¶ ¶wiêtego wzglêdnie wszystkich ¶wiêtych. W niejednym jednak miejscu IGMR jak równie¿ w tekstach samego Msza³u 1970 niektóre z tych nazw u¿yto niezgodnie z tym zasadniczym podzia³em nr 329. MR 1975 wprowadza konieczne poprawki. W nr 316c oraz 323 zast±piono logicznie ad diversa przez pro variis necessitatibus, w tytu³ach rozdz. VIII IGMR opuszczono et votivis (str. 90). W Calendarium, nr 47 zamiast Missas votivas wpisano Missas pro variis necessitatibus. Takie bowiem formularze nale¿y stosowaæ w dni krzy¿owe oraz kwartalne (dawne „suche”). W nrze 310 skre¶lono ostatni± liniê, w której okre¶lenie ad diversa powinno brzmieæ pro variis necessitatibus i omówienie kolorów szat liturgicznych w poszczególnych Mszach ad diversa u³o¿ono zgodnie z podzia³em w nr 329 (patrz ni¿ej: „szaty liturgiczne”).

 b)   M i n i s t r i   E u c h a r i s t i a e

 „S a c e r d o s”   z a m i a s t   „c e l e b r a n s”,   „p r e s b y t e r”.   MR 1970 bardzo czêsto, prawie wy³±cznie, okre¶la kap³ana odprawiaj±cego Mszê ¶w. lub przewodnicz±cego w jej koncelebrowaniu terminem celebrans. W niektórych równie¿ miejscach, mówi±c o kap³anie, okre¶la go presbyter. MR 1975, w jednym i drugim wypadku, wprowadza konsekwentnie okre¶lenie sacerdos. Nie pozostawia cienia w±tpliwo¶ci, ¿e celebrans lub presbyter to kap³an. Zmianê celebrans na sacerdos spotykamy najczê¶ciej. Czasem okre¶lenie celebrans poprzedzono przez sacerdos (np. nr 42, 244a, 271), czê¶ciej zast±piono pierwsze drugim (np. 131, linia 10, nr 228). W nr 34 czyta my: „Ewangeliê czyta diakon, je¶li go nie ma, inny kap³an” (sacerdos zamiast presbyter). Warto przypomnieæ w tym miejscu, ¿e podtrzymano zasadê: czytanie Pisma ¶w. nie jest czynno¶ci± przewodniczenia. Dlatego nawet ewangeliê, kap³an przewodnicz±cy czyta w ostateczno¶ci: gdy nie ma ani diakona, ani innego kap³ana. Kap³an celebruj±cy, do którego nale¿y z zasady g³oszenie homilii (IGMR 11, 42), nie powinien g³osiæ ludowi „swojej” nauki, lecz to „co us³yszy od Pana” w S³owie czytanym podczas zgromadzenia tego¿ Bo¿ego Ludu.

 S u b d i a k o n   MR 1970  –  a k o l i t a   l u b   l e k t o r   MR 1975. Najwiêcej i najpowa¿niejszych zmian poci±gn±³ za sob± list apostolski Ministeria quaedam  16 . Pojêcie i funkcjê „subdiakona” usuniêto ca³kowicie z MR 1975. Numery mówi±ce o subdiakonie zast±piono nowymi, omawiaj±cymi funkcjê akolity (65 i 142-147) wzglêdnie lektora (nr 148-152)  17 . Adaptowano do tego dokumentu tre¶æ nr 66, omawiaj±cego w MR 1970 pos³ugê lektora w ujêciu zgodnym z zasadami obowi±zuj±cymi przed r. 1972. Konsekwentnie wprowadzono zmiany wszêdzie tam, gdzie dotychczas by³a mowa o subdiakonie.

 M s z a   „t y p i c z n a”.   Pojêcie takie wprowadzi³ MR 1970. MR 1975 podtrzymuje je z pewnymi modyfikacjami1 odno¶nie jej formy. Tak¿e te modyfikacje s± wynikiem zniesienia ¶wiêceñ subdiakonatu. IGMR 78 w MR 70 brzmi: „jest rzecz± w³a¶ciw±, aby kap³anowi celebruj±cemu us³ugiwali lektor, kantor i przynajmniej jeden ministrant”. Obecnie MR 75 wymienia jako us³uguj±cych w takiej Mszy ¶w. „akolitê, lektora i kantora”. Dokument Ministetria quaedam mo¿na odczytaæ jako wizjê modelu parafii przysz³o¶ci, której diakonia bêdzie obejmowa³a przede wszystkim kap³ana, diakona, akolitê i lektora. W ¶wietle obecnego brzmienia IGMR 78 mo¿na – zw³aszcza dla parafii mniejszych – skre¶liæ z tej grupy diakona  18 .

 F u n k c j e   l i t u r g i c z n e   k o b i e t.   Ustalenia ich dotycz±ce przeniesiono logicznie z nr 66 do nr 70, zarazem wprowadzaj±c w stosunku do IGMR 1970 dwie zmiany: pominiêto dwa zastrze¿enia: „gdy nie ma odpowiedniego mê¿czyzny” oraz „zajmuj±c miejsce poza presbiterium”. Wynika³oby z tego, ¿e obecnie, równie¿ w obecno¶ci mê¿czyzny odpowiednio uzdolnionego i przygotowanego, perykopy Pisma ¶w. (z wyj. ewangelii) mo¿e czytaæ niewiasta posiadaj±ca podobne predyspozycje. Dodano, ¿e mo¿e równie¿ podawaæ zgromadzonym intencje modlitwy powszechnej. Nie musi czyniæ tego poza prezbiterium. Odpowiednie miejsce (a wiêc równie¿ ambonê) wybiera, a tak¿e zgodê na samo czytanie, wyra¿a konferencja episkopatu. Powy¿sze zmiany w przepisach nie zmieniaj± jednak zasady, ¿e zasadniczo funkcje liturgiczne spe³niane w prezbiterium s± zastrze¿one dla mê¿czyzn, a niewiastom mo¿na zlecaæ funkcje poza prezbiterium. Ponadto zaciekawia fakt, ¿e w¶ród funkcji. które mog± byæ zlecane niewiastom nie wymieniono psalmu responsoryjnego.

 M i n i s t e r   K o m u n i i   ¶w.   „a d   a c t u m”.   Na str. 903 podano zasady osoby ¶wieckiej do rozdawania Komunii ¶w. podczas Mszy ¶w. razem z kap³anem. Jest to mo¿liwe w wypadku prawdziwej konieczno¶ci (verae necessitatis). Kap³an zapraszaj±cy musi mieæ upowa¿nienie ordynariusza miejsca. Mo¿e czynno¶æ tê powierzyæ na równi odpowiedniemu mê¿czy¼nie wzglêdnie kobiecie. Zaproszony podchodzi do o³tarza podczas ³amania chleba. Po ¶piewie Baranku Bo¿y kap³an udziela mu b³ogos³awieñstwa s³owami: „Pan niech ciê b³ogos³awi do pos³ugi, któr± bêdziesz teraz sprawowa³, podaj±c braciom twoim Cia³o Chrystusa”. Kap³an równie¿, spo¿ywszy ¶wiête postacie, udziela Komuniê ¶w. zaproszonemu (je¶li j± przyjmuje), a nastêpnie podaje mu naczynie z hostiami.

 M i n i s t e r   p u r y f i k a c j i   n a c z y ñ.   Dyskusjê, a mo¿e i problemy, mo¿e tutaj wzbudziæ stwierdzenie zmienionego nr 70 IGMR: „wszystkie pos³ugi ni¿sze od tych, które s± w³a¶ciwe (propria) diakonowi (MR 1970: „subdiakonowi”) mog± byæ wykonywane przez ¶wieckich mê¿czyzn”. Akolita jest ministrem nadzwyczajnym przy rozdawaniu Eucharystii (146, IGMR 1975), pomaga w puryfikacji kap³anowi i diakonowi; gdy nie ma tego ostatniego, czyni to sam (147). Z numerów 204, 206 oraz 238 mo¿e wynikaæ, ¿e puryfikacja jest na równi czynno¶ci± diakona i akolity. Dodano w nich: puryfikuje diakon „sam lub akolita”. IGMR 61, wymieniaj±c czynno¶ci w³asne (propriae) diakona, pomija jednak puryfikacjê naczyñ. Czy mo¿na wyprowadziæ z tego wniosek, ¿e naczynia ¶wiête mo¿e puryfikowaæ równie¿ „inny mê¿czyzna” (IGMR 70)?

 M i n i s t e r   p o ¶ w i ê c e n i a   o ³ t a r z a   i   k i e l i c h a.   IGMR 1970 w nr 265, mówi±c o po¶wiêceniu o³tarza wyja¶nia, ¿e odpowiednie modlitwy i sposób tego po¶wiêcenia znajduje siê w Pontyfikale Rzymskim. MR 1975 zmienia to nastêpuj±co: „jest opisany w ksiêgach liturgicznych”. U¿ywa wiêc tego samego zwrotu, który by³ dotychczas w odniesieniu do naczyñ liturgicznych w nr 296. Zmiana ta przypomina, ¿e po¶wiêcenie o³tarza czy kielicha nie zawsze nale¿± do biskupa. Znane s± np. propozycje odno¶nie kielicha: ma byæ po¶wiêcany, w razie potrzeby, przez ka¿dego kap³ana w ramach Mszy ¶w. podczas przygotowywania darów. Jest tutaj nadal pewne niedopatrzenie, odno¶nie terminu „konsekracja”. W swoim czasie wyja¶niano, ¿e nale¿y u¿ywaæ go wy³±cznie w odniesieniu do przeistoczenia ¶wiêtych postaci eucharystycznych.

 c)   S z a t y   l i t u r g i c z n e   o r a z   u k s z t a ³ t o w a n i e   ¶ w i ± t y n i

 A l b a   –   k o m ¿ a.   Zmiana w ³aciñskim tek¶cie IGMR 298 (W r. 1970 czytamy: alba cum super pelliceo commutari potest, non tamen quando...; MR 1975: ...commutari nequit quando...), pozostawia znaczenie przepisu niezmienione. Przedstawia siê ono nastêpuj±co: strojem „w³asnym” kap³ana jest ornat (299), diakona – dalmatyka (300), które nale¿y ubraæ na albê i stu³ê. W niektórych wypadkach ornat lub dalmatykê mo¿na zast±piæ sam± stu³± (np. kap³ani koncelebruj±cy z wyj±tkiem przewodnicz±cego, nr 161; diakoni przy mniejszej uroczysto¶ci, nr 81b. W takich jednak wypadkach nie wolno alby zast±piæ kom¿±, chocia¿ wystarczy ona w niejednej innej sytuacji. A wiêc kap³ani koncelebruj±cy Mszê ¶w. ubieraj± zawsze albê. Nie wolno koncelebrowaæ Mszy ¶w. w kom¿y i stule, chocia¿by nie ubierano wtedy ornatu.

 A l b a   l u b   i n n e   s z a t y.   Pozytywn± innowacjê wprowadza nr 301 powtórzony w nr 81c. Obydwa mówi³y dotychczas o szatach subdiakona. Obecnie dotycz± wszystkich us³uguj±cych, ni¿szych stopniem od diakona i ustalaj±, ¿e mog± oni ubraæ albê lub „inn± szatê uznan± prawnie za odpowiedni± w danym regionie”. Wydaje siê, ¿e aprobata nale¿y do konferencji episkopatu, lub tych, którym ona to zleci. Przepis, który prawdopodobnie bêdzie przyjêty bardzo skwapliwie. Alba ubierana przez wszystkich jest znakiem bardzo wymownym: podkre¶la, ¿e wszyscy ochrzczeni uczestnicz± w królestwie kap³anów, ¿e chrzest da³ im prawo i obowi±zek uczestniczenia w Eucharystii, ¿e wszyscy tworz± jeden Lud Bo¿y. Nierzadko jest jednak niepraktyczna, zw³aszcza dla dzieci, tak przez sw± d³ugo¶æ jak i kolor. Poniewa¿ nr 301 mówi, ¿e szaty te „mo¿na” ubraæ (induere possunt), niektórzy sugeruj±, ¿e noszenie szat liturgicznych jest fakultatywne. Kontrargumentem mo¿e jednak byæ nr 81c. który wymieniaj±c szaty jakie nale¿y przygotowaæ przed Msz± ¶w. w zakrystii, wymienia je bez zastrze¿eñ obok szat kap³ana i diakona (81a, b), chocia¿ odno¶nie diakona wyja¶nia, ¿e z racji ni¿szego stopnia uroczysto¶ci lub z powodu jakiej¶ konieczno¶ci mo¿na nie przygotowywaæ dalmatyki dla diakona (81b).

 K o l o r   s z a t   l i t u r g i c z n y c h.   Omawia go zmieniony i powa¿nie rozszerzony nr 310. Obecnie, kolor nie jest tak akcentowany, jak przed r. 1969, gdy u¿ycie danego formularza mszalnego po³±czone by³o z ¶cis³ym obowi±zkiem ubrania szat o okre¶lonym kolorze. S³uszna jest obecna zasada, ¿e Mszê ¶w. w ró¿nych potrzebach in variis nacessitatibus odprawia siê w kolorze dnia lub okresu, a tylko te, które maj± charakter pokutny w kolorze fioletowym (np. formularz 23: „podczas wojny”, 26: „w czasie g³odu”, 46: „o odpuszczenie grzechów”). W mszach wotywnych (w ujêciu IGMR 329c) ustawiono na pierwszym miejscu kolor w³asny, dopuszczaj±c jednak równie¿ kolor dnia lub okresu. W mszach obrzêdowych u¿ywa siê koloru w³asnego lub bia³ego, lub „¶wi±te cznego”, czyli takiego, który niezale¿nie od barwy podkre¶la dan± uroczysto¶æ (cfr. 309).

 U k s z t a ³ t o w a n i e   ¶ w i ± t y n i.   W rozdziale V IGMR zmiany s± nieliczne i mniej wa¿ne. Warto jednak podkre¶liæ u¶ci¶lenie, jakie przynosi nr 278. Mówi on o obrazach, ale ostatnie zdanie, ¼le zrozumiane, wyrwane z kontekstu, mog³oby byæ argumentem przeciwko soborowej adaptacji ca³ej ¶wi±tyni. W MR 1970 czytamy: „Zasadniczo, ozdabiaj±c i kszta³tuj±c ko¶ció³, uzale¿niamy tê troskê od pobo¿no¶ci ca³ej wspólnoty”. Wg IGMR 1975 zdanie to trzeba poprzedziæ zastrze¿eniem: „w odniesieniu do obrazów zasadniczo...”.

 A m b o n a.   Jest miejscem czytania S³owa Bo¿ego (272). Nie powinien wchodziæ na ni± komentator, kantor lub dyrygent chóru. MR 1070 w nr 68a stawia³o sprawê bezwzglêdnie: „komentator nie wchodzi na ambonê”. MR 1975 tonuje tê zasadê zgodnie z nr 272. ¿e wchodzenie na ambonê minus congruit, jest dla komentatora rzecz± „mniej wskazan±”. Przyjmuj±c to z³agodzenie – potrzebne w niejednym ma³ym ko¶ció³ku, wzglêdnie i w wiêkszym (w wypadku niepe³nej radiofonizacji) – pamiêtaæ trzeba nadal, ¿e ambona jest przede wszystkim dla S³owa Bo¿ego. Komentatorowi, kantorowi, dyrygentowi chóru powinna s³u¿yæ tylko w ostateczno¶ci, podobnie jak czytaj±cy Pismo ¶w. nie powinien byæ równocze¶nie komentatorem.

 d)   K a l e n d a r z   l i t u r g i c z n y

 Przepisy Calendarium Romanum  19 , zosta³y konsekwentnie zrealizowane w MR 1970. Ale i w tej materii by³y pewne niedopatrzenia.

 Okres Paschy koñczy siê Niedziel± Zes³ania Ducha ¦wiêtego. MR 1975 poleca jak najs³uszniej koñczyæ aklamacjê Id¼cie, ofiara spe³niona dwukrotnym Alleluia jak w Wielk± Noc. Poleca czyniæ to w ka¿dej Mszy ¶w. tej niedzieli (str. 314). Dotychczas by³o to zalecone tylko w II Nieszporach tej niedzieli  20.

 Na okres Paschy trzeba patrzeæ przede wszystkim jako na jedn± ca³o¶æ, jedn± Wielk± Niedzielê, ósmy dzieñ  21 . Nie nale¿y przesadnie oddzielaæ od niego ostatnich dziesiêciu dni, od uroczysto¶ci Wniebowst±pienia Pañskiego. Zgodnie z t± prawd± MR 1970 zaleca przeniesienie pascha³u od o³tarza do chrzcielnicy dopiero po niedzieli Zes³ania Ducha ¦wiêtego (str. 314). W Polsce nale¿y tak samo ustaliæ termin zdjêcia czerwonej stu³y z krzy¿a o³tarzowego oraz procesyjnego. MR 1975 dodaje dalsze wskazania w tym duchu, które koryguj± dotychczasowy sposób patrzenia na te dni. Przy obu prefacjach na dzieñ Wniebowst±pienia czytamy w MR 1970, ¿e „odmawia siê j± w dniu Wniebowst±pienia i w dniach po Wniebowst±pieniu do soboty przed Zes³aniem Ducha ¦wiêtego” (str. 410, 411). W MR 1975 odpowiednio: „...w dniach po Wniebowst±pieniu mo¿na je odmawiaæ”. W formularzach za¶ na te dni (str. 333-338) wyja¶niono, ¿e mówi siê wtedy prefacjê paschaln± (na pierwszych miejscu) lub o Wniebowst±pieniu.

 Oktawa Paschy zostaje obecnie jeszcze mocniej wyakcentowana. Zabrania siê odprawiania podczas niej mszy obrzêdowych (IGMR 330) oraz in graviore necessitate vel utilitate pastorali (332), takich jak np. dni krzy¿owe ¶w. Marka, czasem zbie¿ne, z t± oktaw±. Podkre¶lono równie¿ dni: Adwentu od 17 do 24 XII, oktawy Bo¿ego Narodzenia, oktawy Paschy, przez ja¶niejsze i dok³adniejsze sformu³owanie nr 333, który w obecnym brzmieniu wyklucza mo¿liwo¶æ odprawiania w tych dniach mszy „w ró¿nych potrzebach” lub wotywnych.

 Umocniono pierwszeñstwo liturgiczne formularzy de die: wspomnienia obowi±zkowego, ferii adwentu przed 17 grudnia, ferii okresu B. Narodzenia od 2 stycznia, ferii okresu Paschy po jej oktawie. W te dni Msze ¶w. w ró¿nych potrzebach (in variis necessitatibus) oraz wotywy per se prohibentur. Rektor ko¶cio³a lub sam kap³an odprawiaj±cy Mszê ¶w. z ludem mo¿e u¿yæ tych formularzy, ale tylko in vera necessitate vel utilitate pastorali. Nie wolno wiêc korzystaæ z innych formularzy jak de die, odprawiaj±c Mszê ¶w. bez udzia³u ludu.

 W decyzjach tych jest jak najbardziej s³uszne podkre¶lenie warto¶ci obiektywnych roku liturgicznego. Niektórzy znajdowali racje do odprawiania wotyw ka¿dego dnia. Nawet w ferie per annum nie by³oby to w³a¶ciwe, gdyby oznacza³o równoczesne zrezygnowanie z czytañ skrypturystycznych zawartych w lekcjonarzach roku liturgicznego (semi continue).

 M s z e   ¶w.   z a   z m a r ³ y c h   ograniczono w sposób podobny (IGMR 337). Dotychczas tzw. codzienne (cotidianae) mo¿na by³o odprawiaæ na prawach innych wotyw, co przy pewnym niedopracowaniu poszczególnych zasad by³o okazj± odprawiania tych Mszy ¶w. prawie codziennie. Obecnie jest jasne, ¿e wolno je odprawiaæ tylko w ferie per annum, ju¿ wspomnienie obowi±zkowe jest tutaj przeszkod± nieusuwaln±. Nie wolno równie¿ odprawiaæ Mszy ¶w. wed³ug formularza ¿a³obnego, w ujêciu „codzienna” (cotidiana), w wszystkie ferie Adwentu, Bo¿ego Narodzenia, Quadragesimy i Paschy. Odetchn± z ulg± wierni w niejednym ko¶ciele, którzy chodz±c na Mszê ¶w. codziennie, nieraz nie zauwa¿ali ¿adnej ró¿nicy w formularzu przez ca³y rok liturgiczny: zawsze by³a racja, by odprawiæ Mszê ¶w. wed³ug formularza „za zmar³ych”.

 Rozwiano równie¿ wszelkie w±tpliwo¶ci odno¶nie problemu, czy mo¿na odprawiæ Mszê ¶w. pogrzebow± w W. Czwartek, Pi±tek oraz Sobotê. Dyskutowano nieraz zw³aszcza problem rannych godzin W. Czwartku w zwi±zku z faktem, ¿e Triduum Paschy zaczyna siê Msz± Wieczerzy Pana, wieczorem (str. 243). Mo¿na wiêc by³o zastanawiaæ siê, czy godzin rannych W. Czwartku nie nale¿y traktowaæ podobnie jak dni W. Tygodnia poprzedzaj±cych Triduum Paschy. MR 1975 rozwi±zuje problem uzupe³niaj±c odpowiednim zakazem IGMR 336.

 Pewne poszerzenie mo¿liwo¶ci odprawiania Mszy ¶w. wed³ug formularza „za zmar³ych” znajdujemy w odniesieniu do Mszy ¶w. po otrzymaniu wiadomo¶ci o ¶mierci, po ostatecznym pochowaniu zw³ok, w pierwsz± rocznicê zgonu. Pozwala siê na te Msze ¶w. równie¿ w oktawie Bo¿ego Narodzenia (IGMR 337).

 F o r m u l a r z e   o   ¶ w i ê t y c h.   W bogatym zbiorze prefacji znajdujemy równie¿ specjalne na uroczysto¶ci ¶wiêtych, mêczenników, pasterzy, dziewic i zakonników (str. 428-432). MR 1970 ustala³: u¿ywa siê ich „w uroczysto¶ci i ¶wiêta”. MR 1975 dodaje: „mo¿na odmówiæ we wspomnienie”. Wyj±tek stanowi prefacja na uroczysto¶æ dziewic i zakonników (str. 432). Wydaje siê jednak, ¿e jest to zwyk³y chochlik drukarski. Editio typica II jak równie¿ informacje o zmianach w „Notitiae” nie s± od nich wolne  22 .

 C a l e n d a r i u m   R o m a n u m.   Poprawki wprowadzone tutaj s± nieliczne i nieistotne. W numerach 14 i 59, 12 ogólne okre¶lenie dokumentu, na który siê powo³uj±, zast±piono okre¶leniami dok³adnymi: IGMR oraz IGLH. W nr 59, 11 skre¶lono drug± liniê, która by³a niepotrzebnym dubletem poprzedniej. W nr 47 okre¶lenie „wotywy” zast±piono, zgodnie z IGMR 329, terminem „msza w ró¿nych potrzebach”. Takie bowiem Msze ¶w., a nie wotywy o tajemnicach Pana lub ku czci ¶wiêtych odprawiaæ nale¿y w dni krzy¿owe oraz kwartalne.

 e)   N o w e   f o r m u l a r z e  m s z a l n e   i   z m i a n y   w   d o t y c h c z a s o w y c h

 F o r m u l a r z e   n o w e:   jest ich sze¶æ.

  1. na uroczysto¶æ „wybrania” (katechumena) wzglêdnie zapisania jego imienia (str. 729, na I-szym miejscu w obrzêdowych);
  2. z okazji benedykcji opata lub opatki (str. 756, po formularzach na jubileusze ma³¿eñskie);
  3. na 25 lub 50-t± rocznicê profesji zakonnej (str. 768, po wszystkich dotychczasowych „obrzêdowych”);
  4. na po¶wiêcenie o³tarza (str. 768, jako ostatnia „obrzêdowa”);
  5. o zgodê (reconcilliatio) (str. 803, nr 22 bis miêdzy pro variis necessitatibus);
  6. o Matce Bo¿ej, Matce Ko¶cio³a (str. 843, jako formularz 8b w wotywach). Formularz bardzo g³êboki teologicznie z w³asn± prefacj±.
  7. formularz na dzieñ po¶wiêcenia ¶wi±tyni przeniesiono z Commune Sanctorum do mszy obrzêdowych (str. 768, przed po¶wiêceniem o³tarza) i gruntownie przepracowano. Trzeba go w³a¶ciwie uwa¿aæ za nowy: z poprzedniego zosta³y tylko modlitwy na wej¶cie, nad darami oraz po Komunii ¶w. Zmieniono wszystkie ¶piewy procesyjne, dodano now± prefacjê (obok poprzedniej).

 F o r m u l a r z e   u z u p e ³ n i o n e.   W rozdziale zawieraj±cym modlitwy pro variis necessitatibus (s. 771-829) niektóre stanowi³y pe³ne formularze mszalne, inne podawa³y tylko modlitwy na wej¶cie, nad darami, po Komunii ¶w. MR 1975 uzupe³nia dziewiêtna¶cie z tych ostatnich, tworz±c w ten sposób z nich formularze pe³ne, które posiadaj± równie¿ w³asne ¶piewy procesyjne.

 P r e f a c j e   w ³ a s n e.   W wielu miejscach MR 1975 wyznacza w poszczególnych formularzach konkretne prefacje z dotychczasowych, uznaj±c je jako propriae, czyli „w³asne” danemu formularzowi. I tak w rozdziale zawieraj±cym Msze ¶w. w ró¿nych potrzebach (in variis necessitatibus) a¿ 11 formularzy otrzyma³o, wybrane ze zbioru dotychczasowego, prefacje jako „w³asne”. Dla przyk³adu:

  • dla Mszy ¶w. „za Ko¶ció³” uznano za w³asn± prefacjê VIII na niedziele per anuum. Tylko dla jednej z nich, prefacjê z wotywy o jedno¶æ Ko¶cio³a (str. 791);
  • dla Mszy ¶w. zwi±zanych z prac±, zw³aszcza na roli (formularze 25ab, 26a, 27), prefacjê V na niedziele per annum;
  • dla Mszy ¶w. „o odpuszczenie grzechów” prefacjê IV na niedziele per annum;
  • dla Mszy ¶w. „b³agaj±cej o ³askê dobrej ¶mierci” (nr 46) prefacjê „codzienn±” (communis) V lub VI.

 Wszystkie prefacje (dotychczas niektóre tylko) otrzyma³y tytu³y, streszczaj±ce ich zasadnicz± my¶l, co pomo¿e w doborze odpowiedniej w konkretnej sytuacji.

 W niektórych formularzach zmieniono lub rozbudowano teksty ¶piewów procesyjnych, w innych sprecyzowano dok³adniej przepisy rubrycystyczne. Zmieniono te¿ czasem tytu³y, zw³aszcza sposób numerowania, poszczególnych modlitw czy dni. S± to jednak sprawy mniejszego znaczenia i dlatego w tym opracowaniu zosta³y pominiête.

Przypisy:
1  Sacra Congregatio pro Cultu Divino, Missale Romanum 1970, editio typica (skrót MR 1970).

2  Sacra Congregatio pro Cultu Divino, Missale Romanum 1975 editio typica altera (skrót MR 1975).

3  Sacra Congregatio Rituum, Missale Romanum – Ordo Missae, editio typica, 1969.

4  Institutio Generalis Missalis Romani w: Missale Romanum 1970, s. 17-92 (skrót IGMR).

5  Notitiae 1970-1975.

6  Sacra Congregatio pro Cultu Divino, Declaratio de concelebratione, AAS 64(1972)561-563.

7  Sacra Congregatio pro Cultu Divino, Litterae circulares de Precibus Eucharisticis, AAS 65(1973)346.

8  Np.w przypisach do IGMR, pod nr 11 odwo³ano siê do nastêpuj±cych dokumentów, którymi powinny kierowaæ siê konferencje episkopatu w dalszym konkretyzowaniu, ukierunkowywaniu ¿ycia eucharystycznego: Instr. Actio pastoralis, AAS 61(1969)806-811; Institutio Generalis de Liturgia Horarum editio typica 1971 (skrót IGLH) nn. 93-98. Niektóre inne dokumenty znale¼æ mo¿na w nastêpnych przypisach.

9  Ministeria quaedam, AAS 64(1972)529-534.

10  Ordo Baptismi Parvulorum, 1969, s. 28, nr 53; Ordo Confirmationis, 1971, s. 32. Podobnie inne Ordo.

11  IGMR 11 w MR 1975 cytuje dos³ownie czê¶æ nr 14 z Litterae circulares...

12  Litterae circulures... nr 14: „Monitiones... veluti ante actum paenitentialem, vel ante orationem dominicam... natura sua non exigunt...”. Te przyk³adowe wyliczenia pominiêto w IGMR 11. Nie istnieje wiêc podstawa, aby jego zalecenia ograniczaæ tylko do tych dwóch komentarzy (nie by³o jej i przedtem, gdy¿ by³y to wskazania przyk³adowe).

13  Immensae caritatis, n. 2, AAS 65(1973)267-268.

14  Ordo baptismi Parvulorum, 1969, s. 34, 35; Ordo Confirmationis, 1971, s. 38, 39.

15  Declaratio de concelebratione (przyp. 6).

16  Ministeria quaedam (przyp. 9).

17  Pos³uga akolity wg Ministeria quaedam (numeracja IGMR 1975): w procesji wej¶cia mo¿e nie¶æ krzy¿ (143), pomaga przez ca³± Mszê ¶w. kap³anowi lub diakonowi, podaj±c im odpowiednie ksiêgi i inne przedmioty. Dlatego zajmuje miejsce takie, aby móg³ czynno¶ci te ³atwo wype³niaæ (144), pomaga, w razie potrzeby, w przyjmowaniu darów i zaniesieniu ich do o³tarza; us³uguje przy okadzeniu (145); pomaga w rozdawaniu Komunii ¶w. Przy komunii pod dwoma postaciami podtrzymuje lub podaje kielich. Zawsze jako szafarz nadzwyczajny (146), pomaga w puryfikowaniu i uporz±dkowaniu naczyñ liturgicznych. W wypadku nieobecno¶ci diakona czyni to sam (147). Akolitów powinno byæ wiêcej, gdy¿ przypadaj± im obowi±zki ró¿ne a nieraz równoczesne. Je¶li jest tylko jeden instytuowany, wykonuje czynno¶ci wa¿niejsze. Pozosta³e nale¿y rozdzieliæ miêdzy innych ministrantów (142).
   Pos³uga lektora wg Ministeria quaedam (numeracja IGMR 1975): czyta perykopy Pisma ¶w. (z wyj. Ewangelii – 150). Jest to jego munus proprium (66). Czyta wiêc zawsze – równie¿ w obecno¶ci diakona i innych, wy¿szych ¶wieceniami: w zastêpstwie diakona (gdy go nie ma) podaje intencje modlitwy powszechnej (151) oraz niesie ksiêgê ewangelii w procesji wej¶cia (148); w zastêpstwie psalmisty (gdy go nie ma) czyta lub ¶piewa psalm responsoryjny (150); w zastêpstwie zgromadzonego ludu lub scholi recytuje antyfony na wej¶cie i Komuniê ¶w. (gdy tamci tego nie czyni± – 152).

18  Stanis³aw   H a r t l i e b,   Budowanie parafii przysz³o¶ci, Msza ¶w. (1973), z. 2, 37-39.

19  Calendarium Romanum, 1969, editio typica.

20  Officium Divinum. Liturgia Horarum iuxta ritum romanum, 1972, edito typica, II, s. 816.

21  Sacra Congregatio Rituum Calendarium... s. 14, nr 22 oraz s. 56-57.

22  W MR 1975 mo¿na uwa¿aæ za takie pominiêcie uwagi „mo¿na odmawiaæ we wspomnienie” przy prefacji na uroczysto¶æ dziewic i zakonników (s. 432). Notitiae 11(1975) z. 11-12 zawieraj± takie b³êdy na s. 301 odno¶nie zmian elevatio na ostensio. Podaj± informacje zupe³nie odwrotnie. Tak samo na s. 303 odno¶nie okre¶lenia: feria V in Cena Domini, które w MR 1975 ma zast±piæ poprzednie: Feria V hebdomadae Sanctae.

Na podstawie Notitiae 11(1975)297-337
opracowa³ ks. Stanis³aw Hartlieb, Konarzewo

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 46:1976, f. IV, s. 86-87

II. URZÊDY I S£U¯BY

F. B.[lachnicki]

1. XX spotkanie duszpasterzy diecezjalnych s³u¿by liturgicznej

 Dwudzieste z kolei spotkanie robocze diecezjalnych, czê¶ciowo i zakonnych, duszpasterzy s³u¿by liturgicznej, odby³o siê w dniach 24 i 25 listopada roku 1975 w Pobiedziskach k. Gniezna i w Gnie¼nie, z udzia³em ok. 50 osób ze wszystkich diecezji polskich. Gospodarzem spotkania by³a Archidiecezja Gnie¼nieñska. Ze wzglêdu na brak mo¿liwo¶ci noclegowych w samym Gnie¼nie pierwsza czê¶æ spotkania odby³a siê w Pobiedziskach, w domu Sióstr Sacré Coeur, a na drugi dzieñ rano obrady przeniesione zosta³y do Gniezna do seminarium duchownego. Pracom przewodniczy³ Delegat Episkopatu dla Spraw Duszpasterstwa S³u¿by Liturgicznej, ks. bp Tadeusz   B ³ a s z k i e w i c z   z Przemy¶la oraz krajowy duszpasterz s³u¿by liturgicznej, ks. Franciszek   B l a c h n i c k i.   Ordynariusza archidiecezji, Ksiêdza Kardyna³a Prymasa, reprezentowa³ na pocz±tku i na zakoñczenie obrad ks. biskup Jan   C z e r n i a k.

 Ca³e spotkanie po¶wiêcone by³o tematowi: Pomoce dydaktyczne dla formacji s³u¿by liturgicznej. Po modlitwie wstêpnej w kaplicy i przemówieniu delegata episkopatu, pierwszy referat wyg³osi³ duszpasterz krajowy na temat: Formacja s³u¿by liturgicznej jako jedna z form m³odzie¿owego deuterokatechumenatu w parafii. Celem referatu by³a próba ca³o¶ciowego uzasadnienia warto¶ci pracy nad integralnie pojêt± formacj± s³u¿by liturgicznej na tle aktualnej sytuacji duszpasterskiej i wspó³czesnych tendencji pastoralnych (patrz tekst referatu umieszczony poni¿ej). Z kolei p. mgr Gizela   S k o p   z Lublina przedstawi³a za³o¿enia i program tre¶ciowy przez siebie zredagowanych ¶piewników liturgicznych Exsultate Deo i Alleluja, pomy¶lanych jako pomoce dydaktyczne w formacji liturgicznej scholi ¶piewaczej.

 Po przerwie mia³ miejsce jeszcze trzeci referat pierwszego dnia spotkania, który wyg³osi³ ks. mgr Zdzis³aw   B e r n a t   z Poznania na temat polifonicznej scholi katedralnej. W czasie wieczornej Mszy ¶w. koncelebrowanej w kaplicy sióstr dla uczestników spotkania ¶piewy wykonywa³ poznañski ch³opiêcy chór katedralny pod dyrekcj±  ks.  B e r n a t a.   W ten sposób duszpasterze s³u¿by liturgicznej mieli okazjê poznaæ praktycznie mo¿liwo¶ci zastosowania wielog³osowej, ch³opiêco-mêskiej scholi, tak mocno zakorzenionej w tradycji muzyczno-liturgicznej Ko¶cio³a, równie¿ w odnowionej liturgii eucharystycznej.

 W ramach wieczornego spotkania, po kolacji, zapoznano uczestników z komunikatem w sprawie pomocy dydaktycznych dla formacji s³u¿by liturgicznej dotychczas zredagowanych przez Krajowy O¶rodek Formacji S³u¿by Liturgicznej oraz z nowymi ¶piewami liturgicznymi zawartymi w omawianych ¶piewnikach, przy pomocy nagrania na ta¶mie magnetofonowej.

 Nastêpnego dnia rano uczestnicy spotkania przenie¶li siê poci±giem do pobliskiego Gniezna, gdzie najpierw odby³a siê Msza ¶wiêta koncelebrowana przy grobie ¶w. Wojciecha. Po zwiedzeniu zabytków katedry i po ¶niadaniu realizowano w dalszym ci±gu program spotkania w auli seminarium duchownego. Kolejny referent ks. mgr Józef   G r y g o t o w i c z   omówi³ za³o¿enia i metodê nowego trzyletniego programu formacji biblijno-liturgicznej lektorów, komentatorów i animatorów liturgicznych opracowanego przez KDFSL. Referat ten stanowi³ praktyczne uzupe³nienie do pierwszego referatu spotkania, ukazuj±cego ogóln± koncepcjê i aktualno¶æ tak pojêtej pracy formacyjnej, w¶ród s³u¿by liturgicznej.

 Dyskusja i dalsze komunikaty wype³ni³y resztê czasu tego bogatego w tre¶æ spotkania. Zakoñczy³o siê ono oko³o godz. 13.00 obiadem.

F.[ranciszek] B.[lachnicki]

 

 

 

 

Biuletyn Odnowy Liturgii w: Collectanea Theologica 46:1976, f. IV, s. 87-93

II. URZÊDY I S£U¯BY

F. Blachnicki

2. Formacja s³u¿by liturgicznej
jako jedna z form m³odzie¿owego deuterokatechumenatu w parafii

 a)   U w a g i   w s t ê p n e   o   s y t u a c j i   p a s t o r a l n e j

 Po³±czenie tematu katechumenatu wzgl. neo-katechumenatu lub deutero-katechumenatu z zagadnieniem formacji s³u¿by liturgicznej w ramach parafii lub innej wspólnoty lokalnej, wydaje siê mo¿e na pierwszy rzut oka nieprzekonywuj±ce i sztuczne. A jednak ujêcie problemu formacji s³u¿by liturgicznej w takim aspekcie i w takiej perspektywie otwiera drogê do przekonywuj±cego uzasadnienia potrzeby i sensu integralnej koncepcji tzw. „duszpasterstwa s³u¿by liturgicznej” widzianej szeroko, d³ugofalowo i wszechstronnie.

 Wydaje siê, ¿e odpowiedzialni i gorliwi duszpasterze wtedy dopiero zostan± przekonani do tej koncepcji, gdy zrozumiej±, ¿e nie dotyczy ona tylko jakiego¶ marginalnego wycinka w ramach specjalistycznego duszpasterstwa, ¿e nie chodzi tu o jakie¶ specjalne zami³owanie duszpasterskie i pewnego rodzaju „hobby” niektórych kap³anów, ale o integraln± i organiczn± czê¶æ ca³o¶ciowego planu duszpasterskiego, o jedno z kluczowych zadañ w ramach ca³o¶ciowej wizji maj±cego siê urzeczywistniaæ w ramach wspólnot lokalnych (parafii) Ko¶cio³a.

 Twierdzenie powy¿sze opiera siê na innym, ogólniejszym stwierdzeniu, bêd±cym wynikiem obserwacji ¿ycia i ¶ledzenia problemów we wspó³czesnej literaturze. Mówi ono, ¿e coraz wiêksza liczba oddanych sprawie Chrystusa i Ko¶cio³a kap³anów oraz ich ¶wieckich wspó³pracowników odczuwa niedosyt i niewystarczalno¶æ dotychczasowego podej¶cia do duszpasterstwa i apostolstwa. Jest to podej¶cie wybitnie aktywistyczne, koncentruje siê ono wokó³ ca³ego szeregu konkretnych akcji i wyczerpuje siê w nich. Np. jak zapewniæ wystarczaj±c± frekwencjê na nauce religii, jak nauczyæ ludzi modliæ siê wspólnie i ¶piewaæ na Mszy ¶w. Obok tego pojawia siê coraz czê¶ciej, na tle trudno¶ci zwi±zanych z konkretnymi akcjami, podej¶cie problemowe, np. stwierdza siê spadek frekwencji na katechizacji m³odzie¿y szkó³ ¶rednich i szuka siê przyczyn tego zjawiska lub ¶rodków zaradczych. Albo stwierdza siê brak dostatecznego wp³ywu katechizacji na kszta³towanie postaw zwi±zanych z problemami mi³o¶ci, ma³¿eñstwa i rodziny i szuka siê sposobów pog³êbienia i odnowy katechezy w tym aspekcie itp.

 Podobne, aktywistyczne lub problemowe podej¶cie do duszpasterstwa, jak stwierdzono ju¿ powy¿ej, coraz czê¶ciej wywo³uje u duszpasterzy ¶wiadome lub pod¶wiadome odczucie niedosytu. Równocze¶nie powstaje pragnienie ca³o¶ciowego ujêcia dzia³añ duszpasterskich z punktu widzenia ich celowo¶ci w ramach ogólnej, organicznej wizji. W literaturze pojawia siê termin specjalny na okre¶lenie takiego podej¶cia: podej¶cie holistyczne  1 .

 Punktem wyj¶cia takiego podej¶cia jest cel, b±d¼ idea³ oraz ca³o¶æ. Podej¶cie holistyczne dotyczy przede wszystkim budowania czego¶, formowania Ko¶cio³a jako ca³o¶ci, rozwijania Ko¶cio³a w postaæ tak±, jak± powinien siê staæ. Duszpasterz nastawiony „holistycznie” ogarnia we wspólnocie lokalnej ca³o¶æ procesu rozwojowego, który ma prowadziæ do urzeczywistnienia idea³u Ko¶cio³a. Z tego punktu widzenia ocenia sens i celowo¶æ poszczególnych akcji, w tym ¶wietle dostrzega i próbuje rozwi±zywaæ problemy.

 Mo¿na by tu krótko naszkicowaæ od strony tre¶ciowej, merytorycznej tê ca³o¶ciowa wizjê duszpasterstwa, która nadaje mu w ca³o¶ci orientacjê „holistyczn±”. Jest to po prostu soborowa wizja Ko¶cio³a-wspólnoty, Ko¶cio³a, który jako wspólnota urzeczywistnia siê w konkretnych, lokalnych wspólnotach. W ¶wietle tej wizji g³ównym celem wysi³ków pastoralnych w Ko¶ciele wspó³czesnym jest tworzenie, budowanie wspólnot, które umo¿liwi± ka¿demu prowadzenie ¿ycia prawdziwie i w pe³ni chrze¶cijañskiego. Ca³e duszpasterstwo czyli ¿ycie i dzia³anie Ko¶cio³a powinno byæ tak przebudowane, aby s³u¿y³o formowaniu podstawowych wspólnot ¿ycia chrze¶cijañskiego.

 Nietrudno zauwa¿yæ i udowodniæ, ¿e ca³e ¿ycie i dzia³anie posoborowego Ko¶cio³a koncentruje siê wokó³ problemu wspólnoty. Nie tyle chodzi jednak ju¿ o teoretyczne rozwa¿ania na temat Ko¶cio³a-wspólnoty, ale o konkretn± formê, jak± powinna przybraæ ta wspólnota w Ko¶ciele wspó³czesnym, o znalezienie w³a¶ciwego sposobu wcielenia siê i obecno¶ci Ko¶cio³a jako wspólnoty w ¶wiecie wspó³czesnym. St±d w Ko¶ciele naszych czasów tyle twórczego fermentu, poszukiwañ, eksperymentów, tyle powstaje ruchów wspólnot chrze¶cijañskich, nowych modeli parafii-wspólnoty, o¶rodków badañ i dokumentacji itp. Jest to niew±tpliwie najbardziej znamienny znak czasu, zarazem znak nadziei zwiastuj±cy now± wiosnê Ko¶cio³a.

 Obserwuj±c rozwój sytuacji pastoralnej w Ko¶ciele wspó³czesnym mo¿na jednak – opieraj±c siê bardziej na intuicji ni¿ na szczegó³owych, analitycznych badaniach i opartych na nich próbach syntezy – zaryzykowaæ twierdzenie, ¿e zaczyna siê obecnie ju¿ zarysowywaæ nowe przesuniêcie punktu ciê¿ko¶ci w duszpasterstwie. Problemem kluczowym zaczyna siê stawaæ problem katechumenatu wzgl. neo- lub deuterokatechumenatu w ramach wspólnot lokalnych (parafii). Jest to logiczna konsekwencja przyjêtych za³o¿eñ. Skoro zrealizowanie wspólnoty zosta³o uznane i przyjête za cel wysi³ków i d±¿eñ pastoralnych, musiano wnet stan±æ w obliczu pytania jak osi±gn±æ ten cel, w jaki sposób przekszta³ciæ tradycyjnie praktykuj±cych katolików w osobowo rozbudzonych i zaanga¿owanych cz³onków wspólnoty chrze¶cijañskiej. Innymi s³owy znaleziono siê w obliczu pytania: w jaki sposób w ramach parafii wychowaæ pe³nych i prawdziwych chrze¶cijan ¿yj±cych we wspólnocie z Bogiem i z braæmi?

 Od takiego postawienia problemu jest ju¿ tylko ma³y krok do odkrycia starochrze¶cijañskiej instytucji katechumenatu oraz do postawienia pytania o mo¿liwo¶æ i potrzebê odnowienia tej instytucji w ¿yciu dzisiejszego Ko¶cio³a. Ale ³±cznie z tym pojawi³ siê od razu problem neo- albo deuterokatechumenatu: czy w odniesieniu do ochrzczonych doros³ych, którzy nigdy – mimo przyjêcia sakramentów inicjacji chrze¶cijañskiej – nie prze¿yli procesu inicjacji do ¿ycia we wspólnocie chrze¶cijan, nie mo¿na by zastosowaæ podobnej lub analogicznej dyscypliny duszpastersko-wychowawczej, co w odniesieniu do prawdziwych katechumenów przygotowuj±cych siê do chrztu?

 Po tej linii rzeczywi¶cie id± poszukiwania w dzisiejszej teologii i praktyce pastoralnej. Problem katechumenatu i deuterokatechumenatu zdecydowanie staje siê kluczowym problemem dzisiejszego duszpasterstwa. Celem tego artyku³u bêdzie krótkie, szkicowe przedstawienie g³ównych tez dotycz±cych odnowy katechumenatu w dzisiejszym duszpasterstwie.

 b)   K a t e c h u m e n a t   w   d u s z p a s t e r s t w i e   p a r a f i a l n y m   d z i s i a j

 Problematyka zwi±zana z powy¿szym tytu³em jest bardzo bogata, mog³aby byæ przedmiotem ca³ego opracowania ksi±¿kowego lub ca³orocznego wyk³adu monograficznego z teologii pastoralnej. Tutaj musimy siê ograniczyæ do szkicowego zarysowania zagadnienia w kilkunastu punktach wzglêdnie tezach:

 1)  Przywrócenie instytucji katechumenatu w Ko¶ciele wspó³czesnym jest ju¿ faktem dokonanym na p³aszczy¼nie prawodawstwa liturgicznego Ko¶cio³a. W ramach posoborowej odnowy liturgii zosta³a wydana – jako czê¶æ przysz³ego Rytua³u Rzymskiego – ksiêga zatytu³owana: Ordo Initiationis Christianae Adultorum (wydanie typiczne 1972). Konsekwencje pastoralne tej nowej ksiêgi liturgicznej s± tak wielkie i dalekosiê¿ne, ¿e z pewno¶ci± du¿o jeszcze up³ynie czasu zanim zostan± zrozumiane i zrealizowane. W ka¿dym razie ju¿ dzi¶ mo¿na powiedzieæ, i¿ pod tym wzglêdem zajmuje ona jedno z czo³owych miejsc w¶ród wydanych po soborze nowych ksi±g liturgicznych. Praenotanda tej ksiêgi, nawi±zuj±ce do Praenotanda generalia de initiatione christianaOrdo Baptismi Parvulorum z roku 1969, zawieraj± w czê¶ci I zatytu³owanej De structura initiationis adultorum, zasadnicze postanowienia dotycz±ce przywrócenia instytucji katechumenatu. W my¶l tych postanowieñ inicjacja chrze¶cijañska doros³ych polega nie tylko na przyjêciu sakramentów inicjacji (chrzest, bierzmowanie, Eucharystia), ale polega na d³u¿szym procesie wychowawczym, w czasie którego nastêpuje nie tylko teoretyczne zapoznanie siê z prawdami wiary, ale wdra¿anie do ¿ycia wiary, ze wszystkimi konsekwencjami moralnymi, oraz w³±czenie do ¿ycia konkretnej wspólnoty chrze¶cijañskiej.

 2)  W nawi±zaniu do tradycji klasycznego katechumenatu Ko¶cio³a w tym procesie inicjacji OICA rozró¿nia nastêpuj±ce okresy i etapy:

  1. Okres ewangelizacji i prekatechumenatu.
  2. Okres w³a¶ciwego katechumenatu (mog±cy trwaæ nawet kilka lat).
  3. Okres oczyszczenia i o¶wiecenia bezpo¶rednio przygotowuj±cy do przyjêcia sakramentów inicjacji (pokrywaj±cy siê zwykle z okresem Wielkiego Postu).
  4. Samo przyjêcie sakramentów inicjacji (o ile mo¿no¶ci w Wigiliê Paschaln±).
  5. Okres mistagogii czyli wdra¿ania do ¿ycia eucharystycznego we wspólnocie lokalnej (zwykle w okresie Piêædziesi±tnicy paschalnej).

 Zgodnie z tym podzia³em OICA przynosi w rozdziale I celebracje i obrzêdy liturgiczne ³±cznie z odpowiednimi wskazaniami pastoralnymi dla ca³ego „Porz±dku katechumenatu” (Ordo catechumenatus) wed³ug poszczególnych okresów, etapów i stopni. Jest to program bardzo bogaty, na co wskazuje ju¿ sama objêto¶æ rozdzia³u (str. 23-89). Rozdzia³ II podaje porz±dek uproszczony inicjacji doros³ych, rozdzia³ III porz±dek skrócony na wypadek niebezpieczeñstwa ¶mierci.

 3)  Z punktu widzenia pastoralnego najwa¿niejszym jest w ca³ym tym dokumencie faktyczne i praktyczne uznanie zasady, która doprowadzi³a Ko¶ció³ pierwszych wieków do stworzenia instytucji katechumenatu  2 . Zasadê tê sformu³owa³ Tertulian w sposób klasyczny w s³owach: Fiunt, non nascuntur christiani  3 . Z ¿elazn± konsekwencj± trzyma³ siê Ko¶ció³ w tych czasach zasady, i¿ ka¿dy, kto chce przyst±piæ do gminy (wspólnoty) Chrystusa musi przebyæ d³u¿sz± drogê wtajemniczenia, wrastaj±c stopniowo w ¶wiat wiary. W IV i V wieku, w miarê rozpowszechniania siê praktyki chrztu niemowl±t w rodzinach chrze¶cijañskich, rozpada siê instytucja katechumenatu. Wskutek tego powstaje niebezpieczeñstwo zapomnienia w praktyce, i¿ tak¿e w wypadku chrztu udzielanego niemowlêtom, pochrzcielne wdro¿enie do ¿ycia chrze¶cijañskiego jest absolutnie konieczne. Ta konieczno¶æ u¶wiadamia siê Ko¶cio³owi szczególnie jasno dzisiaj, w totalnie zmienionych czy szybko siê zmieniaj±cych stosunkach spo³ecznych. Je¿eli chrzest nie ma spa¶æ do roli czysto tradycyjnego obrzêdu bez religijnego znaczenia, musi go poprzedzaæ lub musi po nim nastêpowaæ d³u¿szy okres wdra¿ania w ¿ycie chrze¶cijañskie. Inicjacja, wprowadzenie, wdro¿enie w ¿ycie chrze¶cijañskie nale¿y wiêc do sta³ych zadañ Ko¶cio³a.

 4)  Niew±tpliwie centralnym problemem pastoralnym Ko¶cio³a dzisiaj jest utrata przez Ko¶ció³ ¶rodowiska chrze¶cijañskiego w sensie wspólnoty ¿ywej wiary i mi³o¶ci, ¶rodowiska które mog³oby w siebie przyjmowaæ m³ode narastaj±ce pokolenia chrze¶cijan. Proces religijnej, chrze¶cijañskiej socjalizacji zosta³ dotkniêty powa¿nym kryzysem. Istniej±cy system katechizacji dzieci i m³odzie¿y pojêtej na sposób szkolny, intelektualistyczny, jako nauczanie religii, nie potrafi w tej sytuacji spe³niæ zadañ katechumenatu, nie jest, ogólnie bior±c systemem wychowawczym, który wdra¿a do ¿ycia chrze¶cijañskiego we wspólnocie Ko¶cio³a. Z dawnej katechumenackiej inicjacji pozosta³a tylko indoktrynacja. Z wdra¿ania do ¿ycia w chrze¶cijañskiej communio pozosta³o wdra¿anie do widzianych w oderwaniu, w perspektywie indywidualistycznej, praktyk religijnych i moralnych (zachowanie przykazañ). W tej sytuacji odnowienie instytucji katechumenatu w ramach wspólnot lokalnych (parafii) sta³o siê postulatem nagl±cym i koniecznym.

 5)  Odnowiony Porz±dek inicjacji chrze¶cijañskiej doros³ych jest na pewno jedn± z odpowiedzi Ko¶cio³a na aktualn± sytuacjê. Dotyczy on wprawdzie bezpo¶rednio tylko krajów misyjnych, gdzie doro¶li przygotowuj± siê do chrztu, oraz nielicznych jeszcze u nas stosunkowo wypadków, gdy do chrztu zg³aszaj± siê doro¶li, np. z okazji zawierania ma³¿eñstwa. Ale samo OICA wskazuje na pewne mo¿liwe wypadki szerszego zastosowania swojej „pedagogii wdra¿ania w ¿ycie chrze¶cijañskie”. Rozdzia³ IV mówi o przygotowaniu w analogiczny sposób do przyjêcia sakramentów bierzmowania i Eucharystii doros³ych, którzy ochrzczeni w dzieciñstwie, nie otrzymali katechezy i faktycznie nie zaczêli jeszcze ¿yæ po chrze¶cijañsku we wspólnocie Ko¶cio³a. Chodzi wiêc o tych katolików z metryki a faktycznych pogan, których wielu mamy w naszych parafiach miejskich. Wydaje siê, ¿e od sugestii tego rozdzia³u trzeba zrobiæ ju¿ tylko niewielki krok , aby je zastosowaæ równie¿ do tych chrze¶cijan, którzy w dzieciñstwie przyjêli ju¿ wprawdzie wszystkie sakramenty chrze¶cijañskiej inicjacji (albo – co czê¶ciej bêdzie mia³o miejsce – bez bierzmowania), ale faktycznie ich ¿ycie \wiary pozosta³o nierozbudzone albo zamar³o po wyj¶ciu z okresu dzieciñstwa. W odniesieniu do tych wszystkich ludzi mo¿na i trzeba mówiæ o jakim¶ odnowionym czy powtórnym katechumenacie.

 6)  Rozdzia³ I OICA ukazuje jeszcze inne perspektywy. Mówi mianowicie o katechumenacie dzieciêcym i m³odzie¿owym i przedstawia ca³y porz±dek takiego katechumenatu. Czy¿ wiêc – przez analogiê do postanowieñ rozdzia³u IV odno¶nie doros³ych ochrzczonych, którzy maj± siê przygotowaæ do bierzmowania i Eucharystii – nie nale¿a³oby mówiæ o katechumenacie w odniesieniu do dzieci ochrzczonych przygotowywanych do przyjêcia pozosta³ych sakramentów inicjacji, a wiêc szczególnie do dzieci przygotowywanych do tzw. I Komunii ¶wiêtej? Zastosowanie postanowieñ OICA do przygotowania dzieci do I Komunii wzgl. do bierzmowania, a wiêc wprowadzenie instytucji dzieciêcego katechumenatu mia³oby ogromne znaczenie dla odnowy ¿ycia chrze¶cijañskiego w naszych parafiach. (Mo¿na tu wskazaæ na ciekawe próby w tym kierunku podejmowane przez ks. prob. Stanis³awa   H a r t l i e b a   w Konarzewie k. Poznania).

 7)  Wp³yw omawianego dokumentu na odnowê duszpasterstwa mo¿e jednak okazaæ siê jeszcze w zakresie o wiele szerszym i pe³niejszym, dotycz±cym ca³ej koncepcji i ca³ego planu duszpasterskiego. Skoro celem katechumenatu jest budowanie wspólnoty lokalnej a celem katechumenatu wychowanie i prowadzenie ludzi do ¿ycia w tej wspólnocie – to czy¿ nie mo¿na by i nie nale¿a³oby mówiæ w ogóle o „katechumenackiej” koncepcji duszpasterstwa w tym sensie, ¿e z instytucji katechumenatu nale¿a³oby odczytaæ i przyj±æ podstawowe prawo ¿ycia i rozwoju wspólnoty chrze¶cijan? Jakie to s± prawa? Mo¿na by je tu krótko wymieniæ w oparciu o cytowany artyku³   B a u m g a r t n e r a  4 .

 P i e r w s z e   p r a w o   mówi, ¿e wej¶cie do Ko¶cio³a dokonuje siê nie przez jednorazowy akt, ale na drodze rozwojowego procesu trwaj±cego d³u¿szy okres czasu. W tym procesie trzeba wyodrêbniæ pewne fazy wewnêtrznego rozwoju i dojrzewania, którym odpowiadaj± wyodrêbnione przez OICA etapy inicjacji. Pierwsza faza (ewangelizacja, prekatechumenat) musi doprowadziæ do zasadniczej decyzji wiary w obliczu kerygmy o Bogu, który w Chrystusie objawi³ nam swoj± mi³o¶æ. Ta wiara musi przy tym mieæ charakter nawrócenia, akceptowania Chrystusa jako centralnej warto¶ci ¿ycia. Druga faza katechumenatu polega na bardziej systematycznej katechizacji w oparciu o historiê zbawienia i Pismo ¶wiête. Potem nastêpuj± intensywne rekolekcje przygotowuj±ce do przyjêcia sakramentów inicjacji (okres wielkopostny), wreszcie okres mistagogii czyli wdra¿ania w ¿ycie sakramentalne (eucharystyczne) w ramach wspólnoty lokalnej.

 D r u g i e   p r a w o   mówi, ¿e katechumenat nie mo¿e polegaæ tylko na przekazaniu wiedzy religijnej, ale jest ca³o¶ciowym wdra¿aniem (Einübung) do ¿ycia chrze¶cijañskiego. Mo¿na w tym procesie wyodrêbniæ cztery zadania. Najpierw katechumenat musi byæ szko³± wiary, w tym sensie, ¿e ma nauczyæ rozwi±zywania wszystkich problemów ¿yciowych w oparciu o S³owo Bo¿e, zgodnie z wol± Chrystusa. Po drugie katechumenat musi byæ szko³± ¿ycia ewangelicznego, o ile Ewangelia ¿±da radykalnego nawrócenia, przewarto¶ciowania wszystkich warto¶ci w ¶wietle Kazania na Górze, zerwania ze ¶wiatem i szatanem, przekre¶lenia w sobie starego cz³owieka z jego po¿±dliwo¶ciami, zaparcia siê samego siebie i noszenia krzy¿a. Po trzecie katechumenat musi byæ szko³± modlitwy i s³u¿by Bo¿ej, uczestnictwa w liturgii Ko¶cio³a, wreszcie musi byæ szko³± s³u¿by, diakonii w Ko¶ciele i wobec ¶wiata. Wej¶cie do Ko¶cio³a nie mo¿e bowiem byæ pojmowane jako ucieczka od ¶wiata, ale jako diakonia na rzecz ¶wiata i braci.

 T r z e c i e   p o d s t a w o w e   prawo inicjacji do ¿ycia chrze¶cijañskiego mówi o wspólnotowym charakterze tego procesu. Droga do wiary nie jest nigdy drog± w pojedynkê, dokonuje si± ona w po¶rodku chrze¶cijañskiej wspólnoty, przy jej ¿ywym zaanga¿owaniu. Konkretna, lokalna wspólnota nie jest tylko celem inicjacji w tym sensie, ¿e ona prowadzi do wspólnoty, ale jest ona jej w³a¶ciwym podmiotem. Praenotanda OICA w punkcie 4 wprost definiuj± inicjacjê katechumenów jako drogê wzgl. postêpowanie in medio communitatis fidelium. Wspólnota wiernych rozwa¿aj±c razem z katechumenami Tajemnicê Paschaln± i odnawiaj±c w³asne nawrócenie, przyk³adem swoim prowadz± katechumenów do chêtnego poddawania siê dzia³aniu Ducha ¦wiêtego.

 W instytucji rodziców chrzestnych wyra¿a siê teologiczna my¶l o duchowym macierzyñstwie Ko¶cio³a i bez instytucji takiej lub podobnej katechumenat w duchu tradycji Ko¶cio³a jest nie do pomy¶lenia.

 8)  Je¿eli w ¶wietle powy¿szych „praw stawania siê chrze¶cijanami” i w³±czania siê w ¿ycie Ko¶cio³a popatrzymy na dzisiejsz± sytuacjê pastoraln±, to bez trudu w zapoznaniu tych praw odkryjemy g³ówne ¼ród³o kryzysu wiary i postêpuj±cej laicyzacji naszych parafii i zaniku przejawów ¿ycia religijnego. Faktycznie ogromna wiêkszo¶æ naszych doros³ych parafian nie prze¿y³a nigdy w swoim ¿yciu pe³nego procesu inicjacji do ¿ycia chrze¶cijañskiego we wspólnocie Ko¶cio³a, wielu nie prze¿y³o nawet jeszcze pierwszej fazy tego procesu, jak± jest ¶wiadoma akceptacja kerygmy o Jezusie Chrystusie w akcie osobowej wiary i nawrócenia. Ani ¿ycie rodzinne, ani d³ugoletnie uczêszczanie na „naukê religii”, ani d³ugoletnie niedzielne „chodzenie do Ko¶cio³a” oraz okresowe przystêpowanie do sakramentów nie sta³o siê dla nich nigdy katechumenatem w sensie wdra¿ania do ¿ycia S³owem Bo¿ym i Ewangeli±, do ¿ycia Eucharysti± i ¶wiadomie realizowan± diakoni± we wspólnocie Ko¶cio³a.

 Z drugiej strony olbrzymia wiêkszo¶æ tych, którzy chodz± jeszcze w niedzielê do naszych ko¶cio³ów nie posiada do¶wiadczenia wspólnoty chrze¶cijañskiej w sensie ¶rodowiska ¿yciowego, które daje im oparcie i stwarza warunki ¿ycia w pe³ni chrze¶cijañskiego. W tym sensie trudno nawet do nich stosowaæ przeno¶niê o „¿yciu w ³onie Ko¶cio³a”.

 9)  W tej sytuacji – i tutaj dochodzimy do wniosków koñcowych naszych rozwa¿añ – zrozumia³e staje siê wo³anie o wprowadzenie do naszego zwyczajnego duszpasterstwa parafialnego ró¿nych form akcji typu „katechumenackiego”, których celem bêdzie uzupe³nienie braków inicjacji chrze¶cijañskiej z dzieciñstwa (rodzina, pierwsza komunia, katechizacja) i wychowanie chrze¶cijan w pe³ni ¿yj±cych wiar±, ewangeli±, modlitw±, Eucharysti±, mi³o¶ci± – agape w ramach lokalnej wspólnoty. Do naszych parafii trzeba wprowadziæ formy i metody neo- wzglêdnie deuterokatechumenatu dla doros³ych i dla m³odzie¿y. Wydaje siê. ¿e jest to jedyna droga do przekszta³cenia naszych parafii w ¿ywe wspólnoty lokalnego Ko¶cio³a. Wydaje siê równie¿, ¿e coraz powszechniej przyjmowanemu postulatowi katechezy doros³ych nale¿y nadaæ tak± interpretacjê, bo inaczej znów skoñczy siê tylko na pó³¶rodkach.

 10)  W rzeczywisto¶ci mnóstwo podejmuje siê w Ko¶ciele wspó³czesnym inicjatyw, bêd±cych w gruncie rzeczy prób± wznowienia katechumenatu w jego istotnych celach i za³o¿eniach. Scharakteryzowanie tych inicjatyw, próba ich klasyfikacji, to osobne zagadnienie, temat osobnego referatu.

 W Niemczech zachodnich my¶li siê ju¿ powa¿nie o problemie deuterokatechumenatu w ramach zwyczajnego duszpasterstwa parafialnego. Z pocz±tkiem marca 1975 odby³o siê w Kolonii spotkanie odpowiedzialnych za sprawê katechumenatu doros³ych i katechezy parafialnej ze wszystkich diecezji zachodnioniemieckich. Celem spotkania by³o przede wszystkim zapoznanie siê z do¶wiadczeniami francuskimi w tej dziedzinie (licz±cymi ju¿ 20 lat) i belgijskimi. Ogólny wniosek tego spotkania wyra¿a siê w stwierdzeniu, i¿ duszpasterstwo katechumenatu ma znaczenie nie tylko dla wprowadzenia doros³ych nieochrzczonych do Ko¶cio³a, ale równie¿ dla wprowadzenia tych, którzy wprawdzie zostali ju¿ ochrzczeni ale faktycznie nie weszli jeszcze do wspólnoty Ko¶cio³a  5 .

Przypisy:
1  Por. Stephan  B.   C l a r k,   Tworzenie wspólnot chrze¶cijañskich – strategia odnowy Ko¶cio³a (t³um. polskie w maszynopisie), Notre Dame, Indiana 1972.

2  Por. Jakob   B a u m g a r t n e r,   Das Katechumenat heute, Heiliger Dienst 29(1975)7-19.

3  Apologeticus, 18, 4.

4  Por. równie¿ Anton   K a l t e y e r,   Einleben in den Glauben. Erwachsenenkatechumenat und Gemeindkatechese als Schnittpunkte einer neuen Pastoral, Gottesdienst 9(1975)65-67; por. tak¿e Dekret o dzia³alno¶ci misyjnej Ko¶cio³a 13-15.

5  Por. art. cyt.   A.   K a l t e y e r a,   który jest sprawozdaniem z tego spotkania.

ks. Franciszek Blachnicki, Lublin

 

 

 

 


    Zapis elektroniczny Biuletynu Odnowy Liturgii przygotowa³ Jerzy Paczkowski
 
 

 

 

 

 


 s. 71

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 71

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 72

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 73

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 74

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 75

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 76

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 77

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 78

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 79

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 80

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 81

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 82

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 83

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 84

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 85

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 86

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 87

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 88

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 89

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 90

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 91

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 92

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 s. 93