„W odpowiedzi na prośbę przewodniczącego Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE) kard. Angelo Bagnasco, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki mianował prof. Bańkę jednym z dziesięciu przedstawicieli kontynentu europejskiego, obok przewodniczącego CCEE, dwóch księży biskupów i siedmiu przedstawicieli wiernych świeckich” – podało biuro prasowe Episkopatu. Aleksander Bańka jest od wielu lat członkiem Ruchu Światło-Życie. Jest liderem Centrum Duchowości Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Katowickiej w Tychach, organizatorem Tyskich Wieczorów Uwielbienia. Był delegatem na Kongregację Diakonii Ruchu Światło-Życie.
Synod Biskupów został powołany przez papieża Pawła VI. W dotychczasowym ksztatłcie stanowił zebrania biskupów z całego świata odbywające się co kilka lat. Zazwyczaj po synodzie papieże wydawali adhortacje rozważające temat podejmowany na synodzie. Wśród nich są tak ważne dokumenty jak „Evangelii nuntiandi” Pawła VI, „Familiaris consortio” i „Christifideles laici” Jana Pawła II czy „Amoris laetitia” Franciszka.
Papież Franciszek zaproponował nową formułę synodu. Będzie się on składał z trzech etapów – lokalnego, kontynentalnego i powszechnego. Rozłożony został na trzy lata. Aleksander Bańka będzie uczestniczył w otwarciu synodu, które będzie miało miejsce w Rzymie 9-10 października. Należy się spodziewać, że będzie zaproszony również do udziału w dalszych pracach synodalnych, jednak jest to kwesti późniejszych decyzji.
Pytany przez Katolicką Agencję Informacyjną o nadzieje związane z synodem Aleksander Bańka stwierdził: „Liczę na przebudzenie w Kościele, liczę, że ludzie, którzy kochają Kościół, którzy żyją jego problemami, dzięki procesowi synodalnemu poczują się wysłuchani, zrodzi się w nich doświadczenie, że mają wpływ, że ich głos nie niknie w tłumie. Mam nadzieję, że przy okazji wypłynie wiele dobrych inicjatyw, które w Kościele w Polsce już mamy; nie jesteśmy pustynią, która jest ogołocona z wszelkiego dobra. Jest bardzo wiele ciekawych, dobrych, twórczych inicjatyw, które powstają oddolnie, i mam nadzieję, że proces synodalny będzie okazją, która pozwoli im wypłynąć. Myślę, że w Kościele w Polsce jest wiele dobra jeszcze nie odkrytego, ale często do mediów przebija się tylko to, co złe czy trudne i bolesne”.