W jesiennej edycji Oazy Modlitwy CDM uczestniczyło 57 osób. Już po raz kolejny mogliśmy gościć w szkole katolickiej przy ul. Teresińskiej 9 w Warszawie. Całości spotkania przyświecał (co prawda początkowo enigmatyczny) temat "Rozeznawanie i asceza w posłudze charyzmatycznej", który przejawiał się zarówno w konferencjach prowadzonych przez Aleksandra Bańkę z Centrum Duchowości Ruchu Światło-Życie w Tychach, jak również w liturgii, która cudownie prowadziła nas w ciągu tych trzech dni.
Zaczęliśmy od wspólnej kolacji w piątek 21 października, po której nastąpiło Zawiązanie wspólnoty. Odwołując się do wzajemnej służby darami, które każdy z nas posiada, zadaniem dla wszystkich było powiedzenie, co może innym załatwić. Pozwoliło nam to na poznanie się od prywatnej strony, od strony naszych umiejętności i pełnionych przez nas zawodów. Ponadto przyklejaliśmy na mapie diecezji Polski serduszka mające wskazywać miejsca, z których przyjechaliśmy. Serca nawiązywały do pięciu języków miłości, które mieliśmy poznać kolejnego dnia. Już zawiązani pospieszyliśmy na późnowieczorną Eucharystię i na spoczynek, aby o poranku rozpocząć dzień pełen duchowo-ekologicznej treści.
Konferencje oparte na historii trzech drzew: figowym, balsamowym i morwie rozbudzały w nas pragnienie zażyłej relacji z Bogiem, relacji pełnej wiary i pewności wysłuchania kierowanych do Boga Ojca próśb. Relacji nie ambiwalentnej (opartej na obrazie Boga, który raz wysłuchuje, raz - nie), a bezpiecznej jak u matki, która spełnia każdą potrzebę niemowlęcia. Drzewo figowe wskazuje na Boże pragnienie dla nas takiej wiary, która sprawi, że przyniesiemy owoc, nawet gdy to jeszcze nie czas na figi. Drzewo balsamowe rodzące mirrę o leczniczych i uzdrawiających właściwościach, aby jej udzielić, potrzebuje być przecięte, zranione. Jeśli chcemy nieść uzdrowienie i zapach mirry potrzebującym, musimy zgodzić się, niejako wydać, na obumieranie, na ascezę. Zaś morwa o bujnych i grubych korzeniach prowadzi nas o krok dalej - do wyrwania korzeni naszych mikroprzywiązań, które nie pozwalają nam na wypełnianie woli Bożej, a więc na głoszenie królestwa Bożego potwierdzone znakami z wiary. Jezus zapewnia nas, że wystarczy mała gorczyca, ażeby uczynić niemożliwe - wyrwać morwę z korzeniami i przesadzić ją w miejsce o niesprzyjających warunkach.
Po spotkaniu z Jezusem w Namiocie Spotkania, dzieliliśmy się w grupach tym, co nas poruszyło w czasie modlitwy oraz konferencji. W trakcie Świętowania wspólnoty zaś dowiedzieliśmy się, że każdy z nas wyraża i przyjmuje miłość w jednym z pięciu głównych języków miłości - co zilustrowały przygotowane przez nas pantomimy. Poznaliśmy również, jaka jest różnica między komplementem a afirmacją. To świętowanie wspólnoty przenieśliśmy na żyzną ziemię modlitwy, w czasie której "Jezus przechodzi[ł] (...) pośród nas (...) i dotyka[ł] wszystkich", i w czasie której mogliśmy przebywać w Jego chwale obiecanej nam.
Kolejny dzień rozpoczęliśmy Mszą św. z jutrznią.Pierwsze owoce rekolekcji przejawiły się w formie głoszenia Pana Jezusa już w drodze powrotnej - na dworcu kolejowym w Warszawie. Za ten czas Panu Bogu dziękujemy!
Bernadeta