Jest sprawą konieczną, aby dobrze poznać myśl Kościoła odnośnie Odnowy. Kościół bowiem jest jednocześnie charyzmatyczny i apostolski. Słowo "apostolski'' używam tu w tym samym znaczeniu, co św. Paweł w Dz. Ap. 2, 42: "Trwali oni w nauce apostołów''. Gdyby Kościół był tylko charyzmatyczny - uległby zboczeniu; gdyby był tylko instytucjonalny - umarłby własną śmiercią. Prawda jest w Zjednoczeniu w jeden Kościół, ale Kościół stale ożywiany przez tchnienie Ducha i stale uległy Piotrowi i jego następcom.
Jaka jest myśl Piotrowa odnośnie charyzmatów w ogóle i odnośnie Odnowy w Duchu Świętym?
Ograniczę się tu wyłącznie do podania oficjalnych tekstów. Mówią one same za siebie. Nie potrzebują komentarzy.
A. Dwa dokumenty Soboru Watykańskiego II.
1. Lumen Gentium 12
" Święty Lud Boży ma udział także w proroczej funkcji Chrystusa, szerząc żywe o Nim świadectwo przede wszystkim przez życie wiary i miłości i składając Bogu ofiarę chwały, owoc warg wyznających imię Jego /por. Hbr 13, 15/. Ogół wiernych, mających namaszczenie od Świętego /por. 1 J 2, 20 i 27/, nie może zbłądzić w wierze i tę szczególną swoją właściwość ujawnia poprzez nadprzyrodzony zmysł wiary całego ludu, gdy "poczynając od biskupów aż po ostatniego z wiernych świeckich'' ujawnia on swą powszechną zgodność w sprawach wiary i obyczajów. Albowiem dzięki owemu zmysłowi wiary, wzbudzanemu i podtrzymywanemu przez Ducha prawdy, Lud Boży pod przewodem świętego urzędu nauczycielskiego - za którym wiernie idąc, już nie ludzkie, lecz prawdziwie Boże przyjmuje słowo /por. 1 Tes 2, 13/ - niezachwianie trwa "przy wierze raz podanej świętym''/Jud 3/, wnika w nią głębiej z pomocą słusznego osądu i w sposób pełniejszy stosuje ją w życiu.
Ponadto ten sam Duch Święty nie tylko poprzez sakramenty i posługi uświęca i prowadzi Lud Boży oraz przyozdabia go cnotami, ale "udzielając każdemu, jako chce'' /1 Kor 12, 11/ swoich darów, rozdziela między wiernych wszelakiego stanu także szczególne łaski, przez które czyni ich zdatnymi i gotowymi do podejmowania rozmaitych dzieł lub funkcji mających ma celu odnowę i dalszą pożyteczną rozbudowę Kościoła, zgodnie ze słowami: "Każdemu objawia się Duch dla ogólnego pożytku'' /1 Kor 12, 7/. A ponieważ te charyzmaty, zarówno najznamienitsze , jak i te bardziej zwyczajne a szerzej rozpowszechnione, są nader stosowne i pożyteczne dla potrzeb Kościoła, przyjmować je należy z dziękczynieniem i ku pociesze. O dary zaś nadzwyczajne nie należy się ubiegać lekkomyślnie ani spodziewać się zarozumiale po nich owoców apostolskiej działalności: sąd o ich autentyczności i o właściwym wprowadzaniu ich w czyn należy do tych, którzy są w Kościele przełożonymi i którzy szczególnie powołani są, by nie gasić Ducha, lecz doświadczać wszystkiego i zachowywać to, co dobre / por. 1 Tes 5, 12 i 19-21 /.
2. Dekret o Apostolstwie laikatu 3
" Obowiązek i prawo do apostolstwa otrzymują świeccy na mocy samego zjednoczenia z Chrystusem - Głową. Wszczepieni bowiem przez chrzest w Ciało Mistyczne Chrystusa, utwierdzeni mocą Ducha Świętego przez bierzmowanie, są oni przeznaczeni przez samego Pana do apostolstwa. Dostępują poświęcenia na królewskie kapłaństwo i święty naród /por. 1 P 2, 4-10/, by przez wszystkie uczynki składać duchowe ofiary i po całej ziemi dawać świadectwo Chrystusowi. Sakramenty natomiast, zwłaszcza Eucharystia, udzielają i żywią ową miłość, która jest jakby duszą całego apostolstwa.
Apostolstwo sprawuje się w wierze, nadziei i miłości, które rozlewa Duch Święty w sercach wszystkich członków Kościoła. Co więcej, przykazanie miłości, które jest największym poleceniem Pana, przynagla wszystkich wiernych do zabiegania o chwałę Boga przez przyjęcie Jego Królestwa i o życie wieczne dla wszystkich ludzi, by poznali jednego Boga prawdziwego oraz Tego, którego posłał, Jezusa Chrystusa /por. J 17, 3/.
Zatem wierni otrzymują wspaniały obowiązek przyczyniania się do tego, aby wszyscy ludzie na całym świecie poznali i przyjęli boskie orędzie zbawienia.
Dla spełnienia tego apostolstwa udziela wiernym Duch Święty, sprawujący dzieło uświęcania Ludu Bożego przez posługę słowa i sakramenty, także innych szczególnych darów /por. 1 Kor 12, 7/ "udzielając każdemu, tak jak chce''/ 1 Kor 12, 11/, by "służąc sobie wzajemnie każdy tą łaską, jaką otrzymał'', przyczyniali się i oni "jako dobrzy szafarze różnorodnej łaski Bożej'' /1 P 4, 10/ do budowania całego Ciała w miłości /por. Ef 4, 16/. Z przyjęcia tych charyzmatów, nawet zwyczajnych, rodzi się dla każdego wierzącego prawo i obowiązek używania ich w Kościele i świecie dla dobra ludzi i budowania Kościoła w wolności Ducha Świętego, który "tchnie tam, gdzie chce'' J 3, 8/, a zarazem w zjednoczeniu z braćmi w Chrystusie, zwłaszcza ze swymi pasterzami, do których należy wydawanie sądu o prawdziwej naturze tych darów i należnym ich używaniu, oczywiście nie w tym celu, aby gasić Ducha, ale by doświadczać wszystkiego i zachować to, co dobre ''/por 1 Tes 5, 12.19.21/.
B. Myśl Ojca Św. Pawła VI
Ojciec Św. interesował się Odnową od samych jej początków. W swoich homiliach w dniu Zielonych Świąt w 1972 r., a zwłaszcza w 1973, kiedy to połączył Rok Święty z uroczystością Zesłania Ducha Świętego; w przemówieniu skierowanym do uczestników Międzynarodowego Kongresu Odnowy w Grottaferrata 10 października 1973, coraz wyraźniej podkreśla doniosłość tej sprawy. W czasie ogólnej audiencji w dniu 6 czerwca 1973 r. Ojciec Św. powiedział: " Po soborowej chrystologii a zwłaszcza eklezjologii, powinien nastąpić okres nowych studiów i nowego kultu Ducha Świętego''.
Ostatecznie po osobistym rozeznaniu, Paweł VI uznał oficjalnie Odnowę. Wyraził to w swoim przemówieniu skierowanym do Międzynarodowego Kongresu Grup Charyzmatycznych, zebranych w Katedrze św. Piotra w Poniedziałek Zielonych Świat 1975 r.
Przemówienie, które tu zamieszczamy stanowi odtąd Kartę charyzmatycznej odnowy.
"Drodzy synowie i drogie córki! W tym Roku Świętym braliście właśnie miasto Rzym na miejsce obchodu trzeciego Kongresu Międzynarodowego. Prosiliście nas o spotkanie i skierowanie do was naszych słów; chcecie okazać przez to wasze przywiązanie do Kościoła, ustanowionego przez Jezusa Chrystusa i do tego wszystkiego, co przedstawia dla was Stolica Piotrowa.
Wasza troska, aby tkwić w Kościele jest autentycznym znakiem działania Ducha Świętego. Bóg stał się człowiekiem w Jezusie Chrystusie, którego Ciałem Mistycznym jest właśnie Kościół, i właśnie w Kościele objawił się Duch Chrystusowy, kiedy w dniu Zielonych Świąt zstąpił na Apostołów zebranych w "sali na górze'', "gdy trwali jednomyślnie na modlitwie'', "razem... z Maryja, matką Jezusa'' /Dz. Ap. 1, 13-14/.
Szansa dla Kościoła
Mówiliśmy już w październiku, ostatniego roku, do niektórych z was, że Kościół i świat potrzebują w tej chwili w sposób specjalny "aby cud Zielonych Świat przedłużał się w historii'' /Obs. Rom. 17.X.74/. Człowiek dzisiejszy, oszołomiony swymi zdobyczami, wyobraża sobie, jak to określa ostatni Sobór, "że jest dla siebie samego celem i jedynym sprawcą i panem własnej historii'' /Gaudium et Spes 20, 1/.
Niestety, dla wielu nawet takich, którzy w dalszym ciągu, dzięki tradycji, uznają istnienie Boga, a z obowiązku oddają Mu cześć, stał się On już zupełnie kimś obcym w ich życiu.
I właśnie dla tego świata, coraz bardziej zeświecczonego, staje się sprawą jak najbardziej konieczną, świadectwo "odnowy duchowej'', którą, jak widzimy, Duch Święty wzbudza w różnych krajach i środowiskach. Przejawy tej odnowy są różnorakie: głęboka łączność między duszami, zażyły kontakt z Bogiem w wierności wobec zaangażowań, podjętych na chrzcie św., modlitwa, często wspólnotowa, w której każdy wypowiada się swobodnie i w ten sposób pomaga, podtrzymuje, zasila modlitwa innych. A podstawą tego wszystkiego jest osobiste przekonanie, którego źródłem nie jest wyłącznie nauka wiary, ale i przeżyte doświadczenie - że bez Boga człowiek nic nie może, a przeciwnie, z Nim wszystko staje się możliwe; stąd też rodzi się potrzeba uwielbienia, dziękczynienia, wysławiania cudów, które dokonuje wokół nas i w nas samych. Ludzkość odnajduje właściwy swój stosunek, swoją relację do Boga w "wymiarze wertykalnym''. Pomijając go człowiek pozostałby tylko nieuleczalnie okaleczonym. Ale to poszukiwanie Boga nie jest tylko wolą zdobycia czy posiadania. Chce ono być czystym otwarciem się na przyjęcie Tego, który nas kocha i w sposób wolny oddaje się nam, pragnąc przekazać nam życie, które choć przyjąć mamy od Niego jako dar darmo dany, połączyć mamy z naszą pokorną wiernością. Wierność ta winna łączyć naszą działalność z wiarą, według nauki ś. Jakuba: "Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków'' /2, 26/.
A wówczas ta "odnowa duchowa'' czyż nie stanie się szansą dla Kościoła ? I czy wówczas nie powinniśmy podjąć wszystkich sposobów gwarantujących jej trwanie ?
Zasady, które gwarantują przyszłość.
Sposoby te, drodzy synowie i drogie córki, Duch Święty ukaże wam według mądrości tych, których On sam "ustanowił... aby kierowali Kościołem Boga'' /Dz. Ap. 20, 28/. To samo Duch Święty natchnął św. Pawła do udzielenia pewnych wskazówek, bardzo cennych, które wam tutaj chcemy przypomnieć. Wierność wobec nich będzie najlepszym zabezpieczeniem przyszłości. Wiecie dobrze jak wielką wagę przywiązywał Apostoł do "darów duchowych''. "Nie gaście Ducha'' - pisał do Tesaloniczan /1 Tes 5, 19/, ale dodał zaraz: "badajcie wszystko, zatrzymując co dobre'' /5, 21/. Uważał więc, że pewne rozeznanie jest konieczne, dlatego też kontrolę powierzył tym, których ustanowił na czele wspólnoty /5, 12/. Kilka lat później wchodzi w dalsze szczegóły i ukazuje Koryntianom trzy zasady, w świetle których będą mogli łatwiej zastosować konieczne rozeznanie.
Pierwsza zasada, od której rozpoczyna swoje pouczenie, to wierność autentycznej nauce wiary /1 Kor 12, 1-3/. To, co się jej sprzeciwia , nie może pochodzić od Ducha Świętego; Ten, który rozdaje swoje dary jest tym samym, który natchnął Pisma święte i który jest teraz obecny w aktualnym nauczaniu Kościoła, bowiem Kościołowi Chrystus powierzył autentyczną interpretacją tych Pism / Dei Verbum n.10 /. Dlatego to odczuwanie potrzeby coraz głębszej formacji doktrynalnej: biblijnej, duchowej, teologicznej. Tylko taka formacja, której autentyczność będzie potwierdzana przez hierarchię, uchroni was od odchyleń, zawsze możliwych i da wam zapewnienie i radość w służbie Ewangelii, bez "zadawania ciosów w próżnię'' / 1 Kor 9, 26 /.
Druga zasada. Wszystkie dary duchowe należy przyjmować z wdzięcznością. Wiemy, że wyliczenie ich jest długie /1 Kor 12, 4-10, 28-30 / chociaż nie jest jeszcze kompletne /Rz 12, 6-8; Ef 6, 11/.
Jednakże dary otrzymane "dla dobra wspólnego'' / 1 Kor 12, 7 / nie udzielają tego dobra w tej samej mierze. Dlatego też Koryntianie mają "starać się o większe dary''/12, 31/, najbardziej potrzebne dla wspólnoty /14, 1-5/.
Trzecia zasada w myśli Apostoła jest najważniejsza. Jej to zawdzięczamy najpiękniejszą stronę literatury, której jeden ze współczesnych tłumaczy dał znamienny tytuł: " Ponad wszystko stawiaj miłość'' /E. Ostry/. I chociaż dary duchowe mogą wzbudzać najgorętsze pragnienia i faktycznie je wzbudzają - jedynie bezinteresowna miłość "agape'' - czyni doskonałego chrześcijanina, tylko ona czyni go miłym Bogu. "Gratia gratium faciens'' - mówią teologowie. Oznacza to, że miłość nie ogranicza się tylko do daru Ducha Świętego, ale jest jednocześnie aktywną obecnością Jego Osoby w sercu chrześcijanina. Ojcowie Kościoła nie szczędzą swych wysiłków przy komentowaniu tych wersetów. Według świętego Fulgensa /przytaczamy jeden tylko przykład/: "Duch Święty może udzielać różnorakich darów, nie będąc obecnym, potwierdza On jednak swoją obecność wówczas, gdy udziela miłości'' /Contra Fabianum, fragment 28/.
Duch Święty obecny w duszy, udziela jej wraz z łaską, życia samej Trójcy Świętej czyli miłości, którą Ojciec kocha Syna w Duchu Świętym /J 17, 26/, miłości, którą Chrystus nas umiłował i którą z kolei my możemy i powinniśmy kochać naszych braci /J 13, 14/ "nie słowem i językiem, ale czynem i prawdą''/1 J 3, 18/.
Ocenia się drzewo po jego owocach, a św. Paweł mówi nam: "że owocem ducha jest miłość''/ Gal 5, 22/, taka jaką ją opisał w swoim hymnie o miłości. Jej podporządkowane są wszystkie dary, który Duch Święty udziela tym, którym chce, bo miłość buduje /1 Kor 8, 1/; to ona po Zesłaniu Ducha Świętego uczyniła z pierwszych chrześcijan prawdziwą wspólnotę: "trwali we wspólnocie'' /Dz 2, 42/, "mając wszyscy jedno serce i jedną duszą''/4, 32/. Bądźcie wierni tym poleceniom wielkiego Apostoła i przestrzegajcie także Jego pouczeń odnoszących się do częstego i godnego sprawowania Eucharystii /1 Kor 11, 26-29/. To droga, którą Pan wybrał, abyśmy mieli Jego życie /J 6, 53/. Przystępujcie również często do sakramentu pojednania. Sakramenty wyrażają prawdę, że łaska przychodzi do nas od Boga przez konieczne pośrednictwo Kościoła.
Drodzy synowie i drogie córki, za łaską Pana, ufni we wstawiennictwo Maryi - Matki Kościoła, w zjednoczeniu w wierze, miłości i apostolstwie z waszymi Pasterzami- bądźcie pewni, że się nie omylicie i że w ten sposób przyczynicie się do odnowy Kościoła.
Jezus jest Panem ! Alleluja !
Konkluzja
Dzięki tym tekstom możemy uchwycić, jaka jest myśl Kościoła i pouczenie Jego Przedstawiciela, który użył swego charyzmatu rozeznania w stosunku do Odnowy w Duchu Świętym.
Odczytując te teksty stwierdzamy, że Kościół jest ze swej natury charyzmatyczny - wszyscy ochrzczeni są charyzmatykami, jednocześnie jednak ukazują nam one, że Kościół jest Apostolski. Aby zachować należytą równowagę trzeba zachować ścisłą łączność miedzy tymi dwoma aspektami Kościoła.
a/ Kościół w aspekcie charyzmatycznym, jest wspólnotą wszystkich ochrzczonych. Wszyscy mają możność, a nawet obowiązek używania darów charyzmatycznych; dary te są bowiem udzielane dla dobra Królestwa. Ale czynić to mają w uległości Kościołowi Apostolskiemu, ustanowionemu przez Jezusa Chrystusa: " Ty jesteś Piotr, czyli skała, a na tej skale zbuduję Kościół mój''.
b/ Kościół Apostolski / Papież, biskupi, kapłani.../ jest rękojmią jedności i ochrony depozytu wiary. W tym co odnosi się do charyzmatów - Kościół nie może ich gasić; musi uznać, ze lud Boży otrzymuje charyzmaty. Do niego należy uznanie tego, co dobre i odrzucenie tego, co fałszywe.
Idąc tą drogą - znajdziemy w Odnowie to co najlepsze, a unikniemy tego co najgorsze. Zaniepokojeni - uspokoją się i pójdą naprzód, nie będą osłabiać zapału odnowy. Ci zaś, którym brak było roztropności, przyjmą rozeznanie Kościoła. I w ten sposób "Duch nie będzie zgaszony''.
O. Philippe OSB