Komentarz odpowiedzialnych za Centralną Diakonię Życia

ks. Marek Gancarczyk  (fot. GN)W wyroku wydanym 5 marca 2010 r. przez Sąd Apelacyjny w Katowicach zdumiewają trzy rzeczy.

Po pierwsze – co podkreślają właściwie wszyscy – to, za co sąd każe redakcji przepraszać. Zdarza się niestety redakcjom katolickim publikować słowa raniące, niesprawiedliwe czy obraźliwe. W takiej sytuacji rzeczywiście nie pozostaje nic innego jak przeprosić – i to bez czekania na proces sądowy. Jednak w tym wypadku – wbrew temu, co twierdzą sądy – „Gość Niedzielny” nie porównał Alicji Tysiąc do hitlerowskich zbrodniarzy.

Takiego porównania, na pewno przesadnego, użyto w odniesieniu do sędziów Trybunału w Strasburgu. To ewentualnie oni mogliby czuć się urażeni, nie zaś osoba, która wytoczyła proces przeciwko „Gościowi Niedzielnemu”. Nie sposób zrozumieć, jak oczywistego sensu prostego tekstu, wskazywanego zresztą od początku procesu przez licznych komentatorów, nie potrafią zrozumieć sędziowie zarówno Sądu Okręgowego jak i Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Redakcja „Gościa Niedzielnego” zostaje postawiona przed obowiązkiem przeproszenia za coś, czego nie powiedziała.

Po drugie – zdumiewa sposób sformułowania przeproszenia. Sformułowano je w sposób upokarzający dla przepraszającego. Zwrot „mowa nienawiści” nie jest pojęciem używanym ani w przepisach prawnych ani w doktrynie prawniczej. Sądy formułując przeproszenia w sprawach o ochronę dóbr osobistych z reguły odnoszą się do konkretnej sprawy i nie używają żadnych tego rodzaju generalizujących określeń o zabarwieniu ideologicznym. Sformułowania użyte przez Sąd Apelacyjny w Katowicach daleko wybiegają poza normalną praktykę sądową.

Po trzecie – zaskakujące jest nasilenie złych emocji zarówno w wypowiedziach pełnomocnika Alicji Tysiąc jak i w uzasadnieniach Sądu Okręgowego oraz (ustnym) Sądu Apelacyjnego. W wypowiedziach tych znalazły się generalizujące, poniżające oceny „Gościa Niedzielnego” i jego czytelników, nie pozostające w żadnym związku z artykułem, którego dotyczył proces. O ile można by zrozumieć emocjonalne podejście do sprawy strony, której miałoby dotyczyć pomówienie, o tyle zdumiewa tego postępowanie u zawodowego pełnomocnika a tym bardziej w uzasadnieniach sądowych. To również odbiega od normalnej praktyki.

Tego wszystkiego nie sposób wytłumaczyć w sposób racjonalny. Każe to bardzo wyraźnie ujrzeć proces przeciwko „Gościowi Niedzielnemu” na płaszczyźnie walki duchowej przejawiającej się w fundamentalnym sporze toczącym się w naszej cywilizacji o wizję człowieka. Warto przy tym zauważyć, że właśnie linia redakcyjna „Gościa Niedzielnego” – linia otwarcia i dialogu ze współczesnym światem – okazuje się być tą, która najbardziej przeszkadza tym, którzy tę walkę przeciwko człowiekowi toczą.

Co możemy zrobić?

Przede wszystkim „włożyć zbroję Bożą” (Ef 6, 11) otaczając modlitwą redakcję „Gościa Niedzielnego” prosząc o dobre rozeznanie, o siły do mężnego dawania świadectwa i o wytrwanie w dobrym.
Jako wierzący winniśmy otoczyć modlitwą również wszystkich zaangażowanych w proces po przeciwnej stronie i orzekających w tej sprawie sędziów. To również o ich zbawienie toczy się walka.
I oczywiście każdy może pomyśleć o swoim zaangażowaniu w służbę życia, rozważyć czy ta sytuacja nie jest dla niego wezwaniem do większego włączenia się w posługę w tej dziedzinie.

Co możemy zrobić na naszym oazowym podwórku?

Jeśli odczytujemy tę sytuację jako wezwanie i jeśli chcemy, by odpowiedź na nie przybrała konkretny wyraz to warto pamiętać, że w naszym Ruchu zadanie posługi na rzecz życia zostało powierzone Diakonii Życia.

Tydzień temu, podczas XXXV Kongregacji Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie, Moderator Generalny wskazał, iż Diakonia Życia ze względu na tematykę swej posługi jest najbardziej narażona na ataki. Prosimy więc o modlitwę w intencji naszej posługi.

Zachęcamy do rozważenia, czy nie warto w naszym oazowym środowisku powołać Diakonii Życia – nie istnieje ona we wszystkich diecezjach.

Prosimy też o wspieranie organizowanych przez Diakonię Życia rekolekcji i warsztatów. Jesteśmy bardzo mocno przekonani, że na cywilizacyjną walkę o człowieka toczącą się  w naszym społeczeństwie powinniśmy odpowiadać nie agresją ani zamykaniem się we własnym gronie ale kompetentnym i fachowym mierzeniem się z wezwaniami. Temu mają służyć proponowane przez nas członkom Ruchu rekolekcje i warsztaty. Prosimy o ich propagowanie, o rozważenie swojego udziału, o wspieranie modlitewne i we wszelki inny sposób.

O formach wsparcia Diakonii Życia można też przeczytać tutaj.

„Tym, którzy kochają Boga i którzy zostali powołani zgodnie z Jego wcześniejszym zamysłem, wszystko służy dla ich dobra” (Rz 8,28). Podejmijmy wezwanie.

Agata i Krzysztof Jankowiakowie
odpowiedzialni za Centralną Diakonię Życia Ruchu Światło-Życie

Leave a Reply