Droga krzyżowa młodego kapłana Wojciecha Danielskiego, napisana 26 lipca 1960 r.
Teraz jednak zanotuję Drogę Krzyżową, odprawioną właśnie. Choć się zastanawiam, czy to nie są tylko moje pomysły, jednak nie rezygnuję z takiego odprawiania Drogi krzyżowej. Lękam się na serio twierdzić, że słyszę to od Pana, ale ciągła świeżość i oryginalność tych skojarzeń i tematów z poszczególnymi stacjami – wydaje mi się pewnym dowodem, że to nie tylko moje „naciąganie”.
Droga Krzyżowa
I. Nie wolno ci słuchać grzechów z „umyciem rąk”. Wykazuj penitentom, że Mnie skazują. Ich grzechy tam były, gdy Mnie skazywano.
II. Musisz brać krzyż, podejmować wysiłek pokuty z nimi, prowadzić do zrozumienia zła grzechu, ale i wziąć udział w pokucie. Obiecujesz niektórym modlitwę, ale czy ty jako pokutę za nich traktujesz swe niepowodzenia i cierpienia? – Zanim za twoich dzisiejszych czy wczorajszych penitentów będziesz się modlił we Mszy świętej, przygotuj „sacrificium pro peccatis” [ofiarę za grzechy].
III. Ci, którzy pierwszy raz upadli. Dzieci. Jak ty je traktujesz. Ukaż im od razu zło grzechu, żeby go od razu znienawidzili. Tym penitentom dużo mów o „recede a Malo” [zła unikaj (por. Prz 3,7)].
IV. Podźwigniętych zaraz oddawaj mojej Matce. Ona im będzie towarzyszyć. Ucz ich modlić się do Niej, Ucieczki grzeszników.
V. Musisz brać krzyż z nimi, musisz brać za nich. Musisz ich rozumieć. Dlatego dziś, i od tak dawna niesiesz, i będziesz nosił te dziwne dla ciebie krzyże – bo do takich właśnie biedaków będziesz posłany. Jesteś i pod względem skłonności dzieckiem swego czasu, abyś rozumiał i z doświadczenia uczył dzieci swego czasu, swych rówieśników.
VI. [Nie ich zmienione, wylęknione] oblicze, ale obraz ich nędzy zatrzymaj w sobie: pamiętaj o swych penitentach w modlitwie.
VII. Tych, którzy ponownie upadli w grzechy, w te same, kieruj naprzód, podnoś, pokaż, ile jeszcze czasu – druga połowa drugi przed nimi. Niech teraz dobrze obmyślą, żeby ominęli okazje, przeszkody. Mają doświadczenie, niech z niego korzystają. Już za późno oglądać się za straconym czasem.
VIII. Nie dość opłakiwać, trzeba wyprowadzić wnioski. O synach im mówiłem, to jest o przyszłości. Mocne postanowienie poprawy, dokładnie obmyślone.
IX. Tym, którzy albo zabrnęli w nałogi, albo są już u kresu sił i tego ziemskiego życia, a boją się dojść do końca – do Mnie, dodawaj ducha. Mów dużo o przebaczeniu i miłosierdziu, jeśli tylko chcą tę resztę życia naprawić.
X. Odartym z szat, grzesznikom publicznym, każ mocno wynagrodzić, by okupili tamte grzechy, zdarli z siebie starego człowieka i jego czyny – a oblekli się w nowego.
XI. Przybitych do krzyża, do cierpienia, gdy przyjdą się żalić, ucz oddawania swego cierpienia na ofiarę z Moją Krzyżową Ofiarą. Niech je oddadzą za swoje grzechy i za grzechy świata.
XII. Ofiarowuj nadal swoich penitentów we Mszy świętej. Wszystkich cierpiących, wysilających się w walce, wraz z ich cierpieniem i walką oddawaj pod Krzyż.
XIII. Umarłych na duszy, zbolałych, zniechęconych oddaj Matce mojej Bolesnej. Ona im da siłę stać przy Moim Krzyżu wiernie; jak Matka ich obmyje.
XIV. Trzeba każdemu umierać dla starego człowieka, dla grzechów, aby było zmartwychwstanie. W sakramencie pokuty rodzi się człowiek nowy.
Opracowanie: Grażyna Wilczyńska