Kiedy miałam 15 lat, nic o Nim nie słyszałam, a kiedy usłyszałam, Jego nazwisko wydawało mi się być bardzo trudne i Go nie zapamiętałam od razu. Później okazało się, że jego życie i przykład miało ogromny wpływ na moją formację, na to kim jestem i co robię. Sługa Boży ksiądz Franciszek Blachnicki.
Mam nadzieję, że o nim słyszeliście. Wizjoner, człowiek wielkiej modlitwy i miłośnik Liturgii. W życiu nigdy nie miał lekko. Zaliczył wojnę, obóz koncentracyjny, prześladowania systemowe i wyrok śmierci. Przeżył. Po wyjściu z więzienia jednak poczuł, że powinien swe życie ofiarować Bogu. Od tego czasu Wszystkie kłody pod nogami zawierzał Maryi i Bogu i… dostawał to, co chciał. Kiedy nie miał pieniędzy kupował dom (by w nim szerzyć dzieła Boże i tam pracować), gdy nie miał węgla, oazowicze wysyłali go małymi paczkami na pocztę. Pojedźcie do Krościenka, porozmawiajcie z Paniami z Instytutu, one jak nikt przekazują pamięć o Nim, a ich konferencji można słuchać godzinami (i nikomu się nie nudzi!). Prawdziwy człowiek Boga. Co mógł, to robił, by ludziom (najpierw dzieciom, młodzieży, a potem i dorosłym) dać Chrystusa. Widział, jak bardzo wszyscy Go potrzebują. Dbał niesamowicie o odnowę moralną Polski, stąd jego Krucjaty w tym Krucjata Wyzwolenia Człowieka, w której trwam i trwam i… cieszę się z tego. Zostawił po sobie wiele homilii, konferencji, dzieł (w tym największy – Ruch Światło – Życie, który wciąż się rozwija, także poza granicami Polski)… Możemy tyle czerpać z jego postawy i nauki!
W lutym mija 30 lat od Jego śmierci. Proces beatyfikacyjny dobiega końca, ufam, że jeszcze trochę i założyciel Oazy zostanie błogosławionym. Wierzę, że lada chwila i będzie mi dane w niej uczestniczyć.
Podziwiam Blachnickiego
Teraz jednak jak księdza Blachnickiego przekazać moim dzieciom. Nie ukrywajmy, o Ojcu Franciszku trudno powiedzieć małym dzieciom, a ja naprawdę podziwiam Blachnickiego. Wpadłam na pomysł, by zrobić oazowe memo.
Co będzie potrzebne?
Arkusz pianki z ciekawym nadrukiem
Kartka a4
Ołówek
Linijka
Klej
Mazaki
Kolorowe papiery
Białą kartkę podzieliłam na kwadraty 4,5×4,5 cm, a piankę 5 x 5 cm. Następnie pomyślałam nad znakami, które chciałabym w memo umieścić. Zdecydowałam się na:
– najbardziej rozpoznawalne symbole Ruchu Światło – Życie takie jak foska, znak Domowego Kościoła, portret ks. Franciszka Blachnickiego, znak Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, figura Chrystusa Króla i Niepokalanej z Centrum Ruchu Światło – Życie w Krościenku (oraz sam Dom).
– słowo oaza (proste literki, które rozpoznaje Kasia), oraz cyferki 123 (odpowiadające trzem stopniom Oazy Nowego Życia).
– Pismo Święte (nawiązanie do Namiotu Spotkania), stułę (kapłaństwo ks. Franciszka Blachnickiego), znak IHS (Komunia, Eucharystia… podstawa życia chrześcijańskiego).
Powycinałam, powyklejałam i jest. Gramy w nasze memo i okazuje się, że jest tak, jak przewidziałam. Kasia pyta się, co to za znak, pyta się, czy ksiądz Franciszek umarł (tak Kochanie, umarł, gdy byłam małym dzieckiem), kto to jest (założyciel Oazy)…, co tu jest napisane. Polecam, wydaje mi się, że takie memo oazowe to dobry sposób (oprócz codziennych świadectw czynem), że podziwiam Blachnickiego.
z bloga Latorośle. Lifestyle chrześcijańskiej rodziny (http://latorosle.pl/)