O ewangelizacji ulicznej

W czasie Kongresu Ewangelizacyjnego Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich, który odbył się w Katowicach 24 października 2015 roku, członkowie katowickiej Diakonii Ewangelizacji mówili o swoim doświadczeniu ewangelizowania na ulicy.

Wśród prelegentów znaleźli się również bp Adam Wodarczyk, poprzedni moderator generalny Ruchu Światło-Życie, oraz ks. Bogdan Biela, przewodniczący Komisji Teologiczno-Programowej Ruchu Światło-Życie.

Biskup Adam Wodarczyk wygłosił wykład pt. „Od Evangelii Nutiandi do Evangelii Gaudium”, ukazujący historię nowej ewangelizacji. Ks. Bogdan Biela mówił o roli ruchów w nowej ewangelizacji.

 

Jednym z punktów programu były warsztaty, podczas których uczestnicy poznawali nowe metody ewangelizacji.

Na zakończenie odbyła się Msza św. w katowickiej katedrze. Kongresowi towarzyszyła wystawa osnuta wokół poezji Jana Pawła II autorstwa Anny van der Coghen.


 

Marta: Słuchając wystąpień i świadectw członków różnych ruchów, grup, stowarzyszeń mogliśmy wszyscy poznać nie tylko bogactwo różnych form ewangelizacji, ale przede wszystkim usłyszeć, jak Pan Bóg błogosławi i wspiera każde dzieło.To daje niesamowitą siłę do działania. Pięknie jest spotkać się razem i dzielić doświadczeniem Pana Boga. Było to też doświadczenie jedności. Bo przecież wszyscy głosimy tę samą Ewangelię i razem tworzymy jeden Kościół.

Dominik: Samo to, że mogliśmy na Kongresie mówić o ewangelizacji ulicznej, jest dla mnie Bożym znakiem i łaską. Rozeznanie, by wychodzić, nie było zatem dziełem przypadku. Wiele ludzi podchodziło do mnie, pytało o nasze działania, zapraszało Diakonię, prosiło o modlitwę wstawienniczą. To było niezwykłe. Dziękuję Duchowi Świętemu, że uzdolnił mnie do powiedzenia świadectwa i opowiedzenia o tym, co się dzieje podczas wyjść ulicznych. Bez niego nie dałbym rady nic powiedzieć. Wierzę, że jest w tym i zasługa Maryi. W niedzielę szczególnie Jej dziękowałem, ofiarowując różę i doświadczając tego dnia bardzo osobistej łaski. Ostatnia rzecz to konieczność ciągłej nauki pokory. W tenże sam dzień „dostałem i po głowie” od świata, co odbieram w kontekście tego, że jak mówiłem dziennikarce na kongresie, my naprawdę jesteśmy na pierwszej linii frontu. Nie przejmuję się… Wiem, że z tej drogi już nie wolno zawrócić. „Biada mi gdybym nie głosił Ewangelii”!

Krzysztof: Cieszyłem się na to wydarzenie. Miałem okazję rozmawiać z wieloma osobami. Ważny był dla mnie moment, kiedy poproszony przez Dominika wraz z ks. Bogdanem i nim modliłem się nad pewną kobietą. Myślę, że Pan dokona niesamowitych rzeczy w jej życiu. Mnie ta modlitwa uświadomiła, że ewangelizator jest jak żołnierz na froncie. Ciągle w pogotowiu i do dyspozycji.

Zobacz też:

Owoce ulicy

fanpage katowickiej Diakonii Ewangelizacji