16 września wieczorem na Kopią Górkę zawitał niezwykły pielgrzym, ks. Adam Skutela, który po kilku dniach wędrowania dotarł do Krościenka, gdzie od 2000 roku znajduje się grób Założyciela Ruchu Światło-Życie.
Co Księdza zainspirowało do takiej pielgrzymki? Jaka była intencja?
Dlaczego pielgrzymka? Pielgrzymowaniem zaraził mnie mój tata. Po raz pierwszy w życiu pielgrzymowałem do Piekar Śląskich po wczesnej Komunii Świętej. Potem była Częstochowa, Ostra Brama i cztery lata temu Santiago de Compostela. Właśnie wtedy byłem odpowiedzialny w Katowicach za Ośrodek Profilaktyczno-Szkoleniowy im. ks. Franciszka Blachnickiego i tam zrodziła się pierwsza myśl o pielgrzymce. Zacząłem przygotowywać plan trasy. Jednak na tym się skończyło, bo nastąpiła zmiana parafii. Pomysł wrócił w 2013 roku, kiedy byłem w Krościenku na rekolekcjach kapłańskich. Pamiętam, że pytałem w sekretariacie na Kopiej Górce, czy ktoś przyszedł na nogach do grobu Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, ale nie słyszano o tym. To mnie upewniło, że trzeba wrócić do pomysłu sprzed lat.
Co do intencji, to były właściwie trzy: pierwsza – o rychłą beatyfikację Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego; druga – za cały Ruch Światło-Życie ; trzecia – dziękczynna za łaski i dobra otrzymane przez Ruch Światło-Życie w ciągu mego życia.
Jaką trasą Ksiądz wędrował?
Wyruszyłem z miejsca zamieszkania, czyli z Gorzyc, gdzie jestem kapelanem Wojewódzkiego Ośrodka Leczenia Odwykowego i Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Jak obliczyłem, przeszedłem ponad 200 kilometrów. Kolejne dni prowadziły przez: Cieszyn, Wisłę Jawornik, Węgierską Górkę, Korbielów, Zubrzycę Górną, Ludźmierz, Dursztyn – dokładnie „Wichrówkę”.
Wędrowałem przez osiem dni, choć muszę przyznać, że trasa była zaplanowana na dziewięć. Drogę przeszedłem sam, choć wiele osób towarzyszyło mi duchowo przez modlitwę i wsparcie telefoniczne czy esemesowe.
A gdzie były noclegi?
W czasie planowania trasy chodziło mi o to, żeby noclegi były w miejscach, gdzie mógłbym odprawić Mszę świętą oraz, żeby były to miejsca związane z życiem i posługą Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Zatem był to Cieszyn, gdzie w parafii św. Marii Magdaleny był wikariuszem, czy „Wichrówka” koło Dursztyna, gdzie obecnie jest Pustelnia Sługi Bożego. Nocowałem też w miejscach związanych z Ruchem Światło-Życie, jak Wisła Jawornik, gdzie znajduje się Dom Formacyjny Ruchu. Kolejne miejsca to domy rekolekcyjne u oo. Dominikanów w Korbielowie i Ludźmierzu przy sanktuarium Matki Bożej. Nocowałem też na probostwie, a raz proboszcz parafii załatwił mi nocleg w Agroturystyce.
Czy zdarzały się kryzysy?
Tak. Myślałem, że kryzys fizyczny zacznie się w trzecim dniu, a doświadczyłem go w czwartym. Przyczyniło się do tego długość trasy – 40 kilometrów oraz deszcz i wiatr. Towarzyszyły mi też duchowe kryzysy, jednak nie były tak mocne. Wzmacniała mnie modlitwa różańcowa oraz codziennie rozważanie jednego z 10 kroków ku dojrzałości chrześcijańskiej w oparciu o modlitewnik „Pielgrzymowanie miłości” z 2003 r.
Może trafiły się szczególne spotkania?
Było ich wiele. Krótkich i długich. Jednak najbardziej wspominam to w Wiśle Jaworniku, gdzie odbywała się KODA. To właśnie w tym miejscu mogłem sobie przypomnieć czas, gdzie rozpoczynałem moją drogę jako animator.
Drugie ważne spotkanie to to z Andrzejem, który opowiadał mi historię swojego życia, jak Bóg wkroczył w jego życie, jak uczynił to przez Słowo Boże, kiedy doświadczał bólu i cierpienia z powodu utraty swoich dzieci. Niesamowita historia.
Trzecie szczególne – to w Pustelni Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego na „Wichrówce” w Dursztynie na Spiszu. Miejsce na uboczu. Niesamowite widoki na Tatry. Przyjęły mnie tu bardzo gościnnie Panie z Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła. Miejsce niezwykłe, by odnaleźć, spotkać Boga.
rozmawiała: Aleksandra Rogowska
foto: Grażyna Tokaj i Aleksandra Rogowska
Ks. Adam Skutela – kapłan archidiecezji katowickiej, kapelan Wojewódzkiego Ośrodka Leczenia Odwykowego i Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Gorzycach, 12 lat kapłaństwa, w Ruchu Światło-Życie od wielu lat, związany z Diakonią Wyzwolenia, od roku w UKCHS, obecnie moderator rejonowy w dekanacie Gorzyce.