Uroczystość Objawienia Pańskiego

Iz 60,1-6; Ps 72; Ef 3,2-3a.5-6; Mt 2,1-12

Mędrcy świata, monarchowie, gdzie spiesznie dążycie? Powiedzcie nam trzej Królowie, chcecie widzieć Dziecię!

Ta popularna kolęda zabrzmi w wielu, jeśli nie we wszystkich polskich kościołach, wszak obchodzimy Uroczystość Objawienia Pańskiego. Uroczystość, czyli dzień super szczególny (co dodatkowo jest podkreślone przez to, iż każdy katolik ma wtedy obowiązek uczestniczenia w Eucharystii – podobnie jak w niedzielę). Objawienia Pańskiego, czyli nasz Pan objawia się całemu światu w postaci człowieka.

Ten dzień często jest nazywany Świętem Trzech Króli. Co prawda, przybysze odgrywają ważną rolę w odczytaniu znaczenia obchodzonej uroczystości, jednak to nie oni stoją w centrum wydarzenia. Nasz wzrok winniśmy utkwić w Nowonarodzonym! Najlepiej z perspektywy owych trzech magów lub – najprawdopodobniej – mędrców. Reprezentują oni bowiem cały pogański świat, który przychodzi by oddać pokłon, hołd i cześć Bogu. To w tym tkwi clou tej uroczystości. Epifania – takim terminem z języka greckiego nazywa się ukazanie Boga w tajemnicy wcielenia.

Takie spojrzenie na znaczenie tej uroczystości jest ważne chyba dla większości chrześcijan. Jesteśmy bowiem potomkami ludów pogańskich, którym była głoszona Dobra Nowina. Ta uroczystość jest doskonałym pretekstem do zastanowienia się nad naszym zaangażowaniem ewangelizacyjnym. Wszak, większość z nas zna Boga od dzieciństwa – wychowujemy się i żyjemy w kręgu kultury judeochrześcijańskiej. Jednak ktoś kiedyś postanowił udać się do naszego kraju i zacząć opowiadać o Jezusie, Kościele… O tym, że w przeszłości wszechmocny Bóg z miłości przybrał postać człowieka, aby go wybawić spod władzy śmierci. Teraz role może się nieco zmieniły. Być może każdy z nas ma być swoistą „gwiazdą betlejemską”, która przyprowadzi konkretnego człowieka przed miłosierne oblicze Boga.

Ach ta symbolika!

Czy przybyłych było na pewno trzech? Trudno cokolwiek pewnego powiedzieć. Według dostępnych źródeł ich liczba oscylowała między dwójką a dwunastką. Liczba „trzy” przyjęła się ze względu na dary, jakie złożono Jezusowi: mirrę, kadzidło i złoto. O trzech magach wspominał także Orygenes, również trzy postaci widnieją na mozaice z VI w. w bazylice św. Apolinarego w Rawennie. Natomiast znane nam imiona: Kasper (oryginalnie pisane przez „c”), Melchior i Baltazar pojawiły się jeszcze później – dopiero w VIII wieku.

W Kościele Zachodnim Uroczystość Objawienia Pańskiego obchodzi się od IV wieku – oddzielnie aniżeli samo Boże Narodzenie. Na Wschodzie pierwsze wzmianki pojawiają się już w III wieku (uroczystość tę obchodzono w znaczeniu szerszym – wspominana epifania).

A gwiazda? Istnieje wiele teorii: od komety Halley’a po zbliżenie między Jowiszem a Saturnem. Nie to jest ważne. Istotne jest to, że ta gwiazda (czy cokolwiek to było) pojawiła się właśnie w tym czasie i doprowadziła mędrców do Betlejem, gdzie – jak podaje Ewangelista – zatrzymała się nad domem.

Wiele teorii i interpretacji jest związanych z samymi darami: złotem, kadzidłem i mirrą. Że złoto ze względu na godność królewską Jezusa, kadzidło – boskość, natomiast mirra miała zapowiadać śmierć, jaką poniesie (polecam artykuł).

Symboliczne jest również znane i dzisiaj kreślenie na drzwiach C+M+B, co oznacza imiona mędrców, jak również łacińskie zdanie Christus mansionem benedicat([Niech] Chrystus mieszkanie błogosławi).

Na zakończenie

Jeszcze raz na koniec pomyślmy o głębi tej uroczystości, o tym, co było na początku tego artykułu. Że oto objawia się nam Bóg – „naj” we wszystkim, co możliwe, a przy tym… taki podobny do nas.

Szymon Waliczek

Literatura:

Internetowa Liturgia Godzin – Czytelnia

Złoto, kadzidło, mirra

Trzej królowie

Uroczystość Objawienia Pańskiego

Mędrcy czy królowie, gwiazda czy kometa?